Brazylijczyk zaczął bardzo ostro, szybko wyprzedził Juana Poblo Montoyę i prowadzącego Michaela Schumachera. Z okrążenia na okrążenie czerwone Ferrari z numerem startowym 2 uzyskiwało coraz większą przewagę.Po pierwszym postoju na pit lane Barrichello spadł na czwartą pozycję. Na prowadzeniu znalazł się wówczas Michael Schumacher. Kilka okrążeń później Niemca wyprzedził Juan Pablo Montoya. Zwycięzca Grand Prix Włoch nie dotarł jednak do mety. Na 39. okrążeniu awarii uległa skrzynia biegów w jego Williamsie. Dwie rundy wcześniej z wyścigiem, po błędzie i wypadnięciu z trasy, pożegnał się partner Kolumbijczyka z ekipy Franka Williamsa Ralf Schumacher.Po zjeździe Michaela Schumachera na pit stop na prowadzeniu znalazł się Mika Häkkinen. Jednak i Fin musiał także zjechać do boksów. Ponownie pierwsze miejsce objął Rubens Barrichello. Tak było aż do kolejnego tankowania i zmiany kół w Ferrari Brazylijczyka. Trwało to na tyle długo, że po powrocie na tor Barrichello znalazł się pomiędzy Häkkinenem a Schumacherem.W ciągu kilku okrążeń Rubens zmniejszył przewagę kierowcy McLarena z 6,1 do 2,9 sekundy. Niestety, z silnika Ferrari zaczął wydobywać się dym, a na dwa okrążenia przed metą samochód brazylijskiego kierowcy ostatecznie zatrzymał się na trasie. Po wyścigu czwarte miejsce stracił Jarno Trulli. Jego Jordan nie odpowiadał regulaminowi technicznemu. Włocha zdyskwalifikowano i dzięki temu jeden punkt za szóste miejsce wywalczył Jean Alesi, który na torze w Indianapolis zaliczył swój 200. wyścig Formuły 1. Grand Prix USA (306,016 km): 1. Mika Häkkinen (McLaren) 1.32.42,840 (198,038 km/h); 2. Michael Schumacher (Ferrari) +11,046; 3. David Coulthard (McLaren) +12,043; 4. Eddie Irvine (Jaguar) +1.12,434; 5. Nick Heidfeld (Sauber) +1.12,996; 6. Jean Alesi (Jordan) - 1. okr.
Indianapolis dla Miki
Tak jak dwa tygodnie wcześniej i teraz w Indianapolis taktyka Ferrari (dwa pit stopy) nie przyniosła sukcesu. Według założeń włoskiego teamu wyścig miał wygrać Rubens Barrichello, żeby zapewnić sobie tytuł wicemistrzowski.