Do opisywanego zdarzenia doszło 10 marca br. w miejscowości Jasionka, w pow. rzeszowskim, na drodze wojewódzkiej nr 869. Jak podał Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Rzeszowie, do kontroli zatrzymano ciągnik siodłowy z naczepą, na której znajdował się domek kontenerowy, czyli ładunek niepodzielny. Był to transport krajowy z Jesionki do Medyki w woj. podkarpackim.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoZa wysoki, za szeroki i bez pilotów
Kierowcę zespołu pojazdów skierowano do punktu kontroli w pobliskim Rzeszowie. Pomiary wykazały, że ciężarówka z ładunkiem była o 0,72 m za wysoka (4,72 m zamiast 4 m dla pojazdu członowego) oraz o 0,75 m za szeroka (3,3 m zamiast 2,55 m). To oznaczało, że taki transport powinien mieć dwa pojazdy pilotujące.
Przewoźnik nie dopilnował nie tylko tego obowiązku. Inspektorzy ITD ujawnili, że ciągnik i naczepa nie miały ważnych badań technicznych. W terminie nie pobierano także danych z tachografu kierowcy.
Wysoka kara za poważne naruszenia
W rezultacie kontrolujący zatrzymali oba dowody rejestracyjne i wszczęli postępowanie administracyjne wobec firmy transportowej. "Kara będąca następstwem powyższych naruszeń może sięgnąć nawet 27,5 tys. zł" — poinformowano w komunikacie.