Rutynowa kontrola przeprowadzona przez patrol ITD (Inspekcji Transportu Drogowego)? Nie tym razem, bo "międzynarodówka" zbudowana na bazie Opla Movano była wykorzystywana w sposób niezgodny z homologacją. Po tym, co odkryli funkcjonariusze, na miejscu musiały zjawić się także inne służby – policja i Straż Graniczna. Przez takie sytuacje w najbliższych dniach na granicy Polski z Niemcami mogą wrócić kontrole, które sparaliżują ruch.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Inspektorzy ITD myśleli, że zatrzymują dostawczaka. Okazał się autokarem
Co można przewieźć Oplem Movano z zabudową międzynarodową? Mnóstwo rzeczy, ale w tym przypadku wypadałoby inaczej postawić pytanie, a mianowicie: ile osób można przewieźć takim autem? W czwartek 28 września podczas kontroli ITD na obwodnicy Niemodlina (DK 46) okazało się, że dokładnie 43 i to nie licząc miejsc w kabinie. To mniej więcej tyle, ile pasażerów zabierają autokary.
Kontrola ujawniła zatem, że plandeka nie była wybrzuszona z powodu "zwyczajnego" przeładowania busa towarami. Pojazd był wykorzystywany do zarobkowej pomocy w nielegalnym przekraczaniu granic, dlatego funkcjonariusze ITD zadzwonili po wsparcie innych służb.
Inspektorzy ITD wezwali Straż Graniczną i policję
Interwencja policji była konieczna nie tylko ze względu na 43 pasażerów wiezionych "na gapę". Nawet bez wzięcia tego pod uwagę kierowcy Opla grozi kara 2 lat więzienia i wielotysięczna grzywna, bo... nie powinien był prowadzić.
– wyjaśniają opolscy inspektorzy ITD. Mnogość takich komunikatów w ostatnich dniach sprawia, że widmo "zamknięcia granic" Polski z innymi krajami UE, tj. doraźnego przywrócenia kontroli, a co za tym idzie kolejek na przejściach granicznych, jest coraz bardziej realne.