Transporty mleka to obecnie niezbyt częsty widok na polskich trasach, gdy weźmiemy pod uwagę całą krajową sieć drogową. Zapewne dlatego ciężarówki przewożące mleko są stosunkowo rzadko kontrolowane przez Inspekcję Transportu Drogowego (ITD), a jeśli już jakaś kontrola ma miejsce, to wszystko wskazuje na to, że inspektorzy nie odnotowują nieprawidłowości. Tymczasem przypadek z miejscowości Wieleń pokazuje, że nie zawsze tak jest.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoBo krowy dały za dużo mleka
We wtorek (7 maja) inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego (WITD) w Poznaniu, z oddziału terenowego w Lesznie, prowadzili kontrole, których celem było weryfikowanie, czy ciężarówki nie są przeładowane. W miejscowości Wieleń na drodze wojewódzkiej nr 305 mundurowi zatrzymali do kontroli zespół pojazdów przewożących mleko.
Już po zatrzymaniu ciężarówki z przyczepą inspektorzy zważyli cały zestaw. Wtedy okazało się, że zestaw wraz z ładunkiem mleka ważył 43,2 t przy dopuszczalnym limicie 40 t. Kierowca miał wyjaśnić inspektorom, że nadmiar mleka był efektem tzw. mlecznej górki, czyli sytuacji, w której krowy u danego rolnika dały więcej mleka, niż zazwyczaj.
Ostatecznie dla przewoźnika "mleczna górka" zakończy się postępowaniami administracyjnymi zagrożonymi karą finansową w wysokości 7 tys. zł. Ponadto transport mleka został wstrzymany do czasu przepompowania części ładunku do innego pojazdu.