W poniedziałek 25 listopada, tuż po północy, patrol ITD z Gdańska zatrzymał kierowcę Hondy Civic. Kontrola miała miejsce na ul. Połęże. Szybko wyszło na jaw, że mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a pojazd nie miał ważnego badania technicznego ani obowiązkowej polisy OC, za co grożą mandat i wysoka kara od UFG (od 1720 do nawet 8600 zł, w zależności od okresu bez ochrony).
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoBrak prawa jazdy, przeglądu i OC. Do tego skradzione tablice
Na tym się nie skończyło. Inspektorzy ustalili, że tablice rejestracyjne nie należą do tego pojazdu, co jest przestępstwem. Sprawdzili również bagażnik hondy. Tam znaleźli jeszcze dwie inne tablice skradzione z innych aut.
W związku z tym konieczne było przekazanie sprawy policji. 38-letni mężczyzna trafił do aresztu, a samochód został odholowany na parking depozytowy.
To już przestępstwo, nie wykroczenie
1 października 2023 r. nastąpiła zmiana przepisów Kodeksu karnego. Kradzież tablic rejestracyjnych czy korzystanie z tablic nieprzypisanych do danego pojazdu, podrobionych i przerobionych nie są już traktowane jako wykroczenie, a jak przestępstwo. To oczywiście oznacza znacznie surowszą karę za popełnienie takiego czynu.
Art. 306c § 1 Kodeksu karnego:
Kto dokonuje zaboru tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego, umożliwiającej dopuszczenie tego pojazdu do ruchu na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej, albo w celu użycia za autentyczną tablicę rejestracyjną pojazdu mechanicznego podrabia lub przerabia, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 306c § 2:
Tej samej karze podlega, kto używa tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego nieprzypisanej do pojazdu, na którym ją umieszczono, albo używa jako autentycznej podrobionej lub przerobionej tablicy rejestracyjnej pojazdu mechanicznego.