Do 2013 roku w Polsce powinno powstać 960 km autostrad i ponad 2,7 tys. km dróg ekspresowych. "Gazeta Wyborcza" podpowiada drogowcom, jak sobie z tym (nie) poradzić.

1. Urzędnik ma zawsze rację, a ludzie niech się kłócą.

Dobrym przykładem jest trasa S8, która według rozporządzenia Rady Ministrów powinna łączyć Wrocław, Łódź i Warszawę. Zmiana przez GDDKiA jej trasy (pominięcie Łodzi) i skierowanie jej przez Wieluń i Bełchatów wznieciła lokalne konflikty.

2. Nie stresuj się, gdy drogi się nie połączą. Niech się inni martwią.

I znowu trasa S8. GDDKiA tak zaplanowała tą trasę, że na granicy województwa łódzkiego i wielkopolskiego jej nitki zamiast się łączyć mijają się o ponad 5 kilometrów.

3. Niszcz zieleń i łam unijne prawo.

Dolina Rospudy, która jest na terenach Natura 2000, a GDDKiA postanowiła poprowadzić betonową estakadę przez Dolinę Rospudy. Zaprotestowali ekolodzy.

4. Manipuluj kosztami.

Jak twierdzi GDDKiA wybudowanie drogi prze Rospudę można wykonać nawet bez unijnych dopłat. Zależnie od wykonawcy wyniosą zapewne od 500 mln zł do niemal miliarda złotych. Z UE można by pozyskać przynajmniej połowę tej kwoty.

5. Każ premierowi po sobie posprzątać.

Łodzki konflikt trwa i niewiadomo jak się zakończy. Mimo, że zgodnie z prawem S8 ma biegnąć przez Łódź GDDKiA zapowiedziała, że poprosi premiera i zmianę aktualnego rozporządzenia.

Polska S8 to fragment trasy europejskiej, która łączy Czechy, Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię i Finlandię. W Polsce jej długość wynosi 700 kilometrów. Tylko 20 km tej trasy spełnia standardy drogi ekspresowej.

Więcej w "Gazecie Wyborczej"