Koncerny paliwowe, dbając o wizerunek, często przeprowadzają dodatkowe kontrole sprzedawanego paliwa. Co prawda zdarzają się i takie sytuacje, że nawet w dystrybutorach renomowanych stacji znaleźć można ciecz tylko z pozoru przypominającą paliwo, ale trzeba przyznać, że są to sytuacje sporadyczne. A chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że dobre paliwo w baku oznacza przede wszystkim oszczędności na naprawie auta.

Trudny wybór

Na polskim rynku działa kilka dużych firm, które w sumie mają ok. 3 tys. stacji benzynowych. Oczywiście, najwięcej ich działa w ramach koncernu Orlen. Stacje ze znakiem orła, Petrochemii Płock czy te z sieci Bliska znajdziemy nawet w niewielkich miejscowościach na niemal każdej trasie. W całym kraju jest ich ponad 1 800. Wszystkie oferują podstawowy zestaw paliw obejmujący dwa rodzaje benzyny i olej napędowy. Na stacjach Orlenu możemy zatankować wzbogacone paliwa o nazwie Verva. Natomiast na tych z sieci Bliska jest jedynie to tradycyjne, ale za to w niższej cenie. Stacje z tym logo oferują jednak tylko podstawowy zakres usług.

Koncern stale pracuje nad wyglądem i ofertą swoich stacji, ale zdarzają się jeszcze takie, gdzie trudno o przyzwoitą toaletę, nie mówiąc o dobrze zaopatrzonym sklepie. Kompresor do kół staje się standardem, ale nadal wiele placówek nie jest wyposażonych w myjnie czy odkurzacze. Coraz częściej natomiast na stacji można zapłacić rachunki za energię elektryczną i gaz.

Zagraniczne koncerny pod tym względem mają bardziej jednorodną ofertę. Nie mogą natomiast konkurować liczbą stacji. Najwięcej, bo ponad 300, ma ich BP, ale to nadal tylko niewielki ułamek tego, co oferuje Orlen. Na zielonych stacjach brytyjskiego koncernu znacznie częściej jednak znajdziemy myjnię, sklep czy odkurzacz. Większość prowadzi małe bary, serwujące napoje i ciepłe przekąski. Niektóre oferują również wypożyczanie przyczep. Niemal wszystkie stacje sprzedają paliwa BP Ultimate zapewniające silnikom wyższą moc.

Trzecie miejsce pod względem liczby stacji zajmuje Shell. Ma ich 290. Niemal we wszystkich znajduje się sklep, a w myjnię i odkurzacz wyposażono co drugą placówkę. Tyle samo prowadzi sprzedaż ciepłych przekąsek i napojów. Jako pierwsza sieć w Polsce, Shell proponuje swoim klientom również badanie jakości oleju silnikowego. Taki test można przeprowadzić na 100 stacjach w całym kraju. Oprócz zwykłych paliw, w ofercie prawie wszystkich stacji są te spod znaku V-Power. Występują w trzech odmianach V-Power, V-Power Racing i V-Power Diesel.

Statoil ma 230 stacji benzynowych. Na większości z nich, poza tankowaniem, można umyć samochód, zjeść ciepłą przekąskę, zrobić zakupy i wypożyczyć przyczepę. Na niektórych wyczyścimy również tapicerkę, zapłacimy rachunki i wyślemy list. Większość wyposażona jest w lottomat. Często w budynku stacji znajduje się bar lub mała restauracja. W dystrybutorach, oprócz tradycyjnych, są również paliwa bezsiarkowe Suprema w wersji 95 i 98, a także SupraDiesel i SupraGas. Firma prowadzi też sieć tanich stacji 1-2-3, gdzie liczbę usług zredukowano do minimum, aby obniżyć koszty.

Punkty z dystrybutora

Chcąc zatrzymać klientów, każda sieć prowadzi swój program lojalnościowy. Zasady we wszystkich przypadkach są podobne. Kartę może otrzymać każdy kierowca, który zatankuje na stacji danego koncernu. Punkty otrzymuje się za zakup paliwa oraz usługi dodatkowe, np. myjnia czy wypożyczalnia przyczep, a także za dokonanie zakupów u partnerów programu. Główne różnice to cena jednego punktu w programie i oferta nagród.

Punkty najszybciej gromadzą się w programie Vitay koncernu Orlen. Za każdy litr benzyny lub oleju napędowego otrzymujemy 6 punktów, a za litr gazu - 4. Na stacjach Shell i BP otrzymamy tylko 1 punkt. Wyjątkiem jest zakup benzyny V-Power (2 pkt/litr) i V-Power Racing (5 pkt/litr). Natomiast na stacji Statoil, wydając 30 zł, otrzymamy 10 punktów.

Gdy uda nam się już uzbierać ich okrągłą liczbę, będziemy mogli je wymienić na jedną z nagród ze specjalnego katalogu. Żeby jednak kupić radio czy choćby odtwarzacz MP3, będziemy potrzebowali ich całkiem sporo. Udarową wiertarkę można kupić po zatankowaniu 6 900 litrów benzyny na stacjach Shell. Na żelazko potrzeba od 4 200 (Orlen) do 5 500 (BP) litrów paliwa. Trudno jednoznacznie powiedzieć, który program lojalnościowy jest najlepszy, ale z pewnością żaden nie zasługuje na to, by być decydującym kryterium przy wyborze stacji.