- Do poruszania się motorowerem wymagane jest co najmniej prawo jazdy kat. AM, chyba że przed 13 stycznia 2013 r. kierowca ukończył 18 lat lub posiadał kartę motorowerową
- Modyfikacje motoroweru zwiększające moc silnika powyżej 4 kW lub prędkość maksymalną powyżej 45 km na godz. naruszają przepisy dotyczące homologacji. Co zrobi policjant, gdy zatrzyma tak zmodyfikowany pojazd? M.in. o to zapytałem mojego rozmówcę
- Kierowcy motorowerów mogą być obarczeni odpowiedzialnością finansową za kolizje, jeśli pojazd nie spełnia wymagań technicznych i homologacyjnych
Zacznijmy od przepisów. Zgodnie z art. 2 pkt 46 ustawy Prawo o ruchu drogowym motorower to "pojazd dwu- lub trójkołowy zaopatrzony w silnik spalinowy o pojemności skokowej nieprzekraczającej 50 cm3 lub w silnik elektryczny o mocy nie większej niż 4 kW, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 45 km na godz". W myśl art. 6 ustawy o kierujących pojazdami do poruszania się motorowerem uprawnia co najmniej prawo jazdy kat. AM.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoNiektórzy mogą poruszać się motorowerem nawet bez prawa jazdy. Mowa o osobach, które przed 13 stycznia 2013 r. ukończyły 18 lat lub przed tym dniem posiadały kartę motorowerową. Te, jak wyjaśnia policja, "mają do końca swojego życia prawo do poruszania się motorowerem bez prawa jazdy, jedynie w razie kontroli legitymując się dowodem osobistym lub kartą motorowerową".
Jaki mandat za jazdę motorowerem niezgodnym z homologacją
Problem pojawia się, gdy kierowca co prawda posiada wymagane uprawnienia do prowadzenia motoroweru, ale porusza się zmodyfikowanym pojazdem. Przeróbki zazwyczaj mają na celu zwiększenie mocy ponad ustawowe 4 kW, co z kolei ma pozwolić osiągać prędkość maksymalną przekraczającą 45 km na godz. Modyfikacje wychodzą na światło dzienne zazwyczaj wtedy, gdy policja zauważy kierowcę, który jedzie motorowerem szybciej, niż zezwalają przepisy.
Jak wyjaśnił nam Kamil Szumny z Policji Małopolskiej, policja, mając do czynienia z odblokowanym motorowerem, powołuje się na przepisy dotyczące stanu technicznego, które nakładają obowiązek zgodności z homologacją. Zwiększenie mocy silnika powyżej 4 kW lub zwiększenie prędkości maksymalnej powyżej 45 km na godz. powoduje, że motorower nie spełnia wymogów homologacyjnych i wtedy policja może ukarać kierowcę pouczeniem lub mandatem w wysokości od 20 zł do 6 tys. zł.
Zarówno pouczenie, jak i mandat w minimalnej wysokości są zdaniem mundurowych niewspółmierne do przewinienia, dlatego zazwyczaj trzeba liczyć się z poważniejszymi konsekwencjami finansowymi. Kolejnym utrudnieniem dla kierowcy jest zatrzymanie dowodu rejestracyjnego, co jest pokłosiem niezgodności z wymaganiami technicznymi.
- Przeczytaj także: O północy policjanci ruszą na 24-godzinny maraton kontroli prędkości. Mandaty do pięć tys. zł
Motorowerem po drodze ekspresowej jeździć nie można. A co jeśli zaryzykujemy?
Problemy czekają kierowców, którzy poruszają się motorowerem po drodze ekspresowej lub autostradzie. Zgodnie z kodeksem drogowym po ekspresówce i po autostradzie mogą poruszać się wyłącznie pojazdy samochodowe, z wyłączeniem czterokołowca, a motorower w myśl przepisów nie jest pojazdem samochodowym. Dlatego też wjazd motorowerem na drogę ekspresową lub autostradę, nawet przebiegającą przez miasto, jest zabroniony.
Za poruszanie się motorowerem po którejś z wyżej wymienionych dróg, nawet rozpędzającym się do ponad 45 km na godz. i gdy kierowca posiada prawo jazdy kat. A, grozi mandat w wysokości 250 zł. Ale to dopiero początek finansowych konsekwencji. Policja może uznać takie zachowanie za stwarzanie zagrożenia. Wtedy maksymalna kwota mandatu rośnie już do 6 tys. zł.
W skrajnych przypadkach, np. gdy kierujący nie zgadza się z opinią policji, albo – co gorsza – zapowiada, że nadal będzie jeździł motorowerem po drodze ekspresowej, mundurowi odstępują od karania mandatem i kierują sprawę do sądu. Ten może orzec grzywnę w wysokości do 30 tys. zł, czy też zatrzymać uprawnienia do prowadzenia pojazdów. A zatrzymanie uprawnień na okres powyżej jednego roku oznacza konieczność ponownego zdobywania prawa jazdy.
Kiedy ubezpieczyciel wystąpi z regresem?
Z jeszcze poważniejszymi konsekwencjami finansowymi muszą liczyć się ci kierowcy, którzy jadąc odblokowanym motorowerem, spowodują kolizję. Praktycznie wszyscy ubezpieczyciele zastrzegają, że wykupione ubezpieczenie działa tylko wtedy, gdy pojazd jest zgodny z wymaganiami technicznymi i homologacyjnymi. W przeciwnym razie co prawda firma ubezpieczeniowa co prawda pokryje koszty naprawy uszkodzonego pojazdu, ale później wystąpi z regresem do sprawcy, aby odzyskać pieniądze. I jak powiedział nam Szumny, często mówimy o dziesiątkach tysięcy złotych.
- Przeczytaj także: Ograniczenie prędkości "bei Nässe". Kiedy trzeba zwolnić?