• Mandat za niewskazanie kierującego, który przekroczył dozwoloną prędkość, wynosi dwa razy tyle, co mandat za zbyt szybką jazdę
  • Mandat za niewskazanie kierowcy, który jechał zbyt szybko, może być wyższy od mandatu za odmowę wskazania kierowcy, który popełnił przestępstwo drogowe
  • Minimalny mandat dla właściciela auta za niewskazanie kierującego to 500 zł, jednak w przypadku postępowania w związku z przekroczeniem prędkości minimalna stawka jest wyższa
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Nowy taryfikator mandatów bogatszy jest o rubrykę: "Niewskazanie wbrew obowiązkowi, na żądanie uprawnionego organu, komu pojazd został powierzony do kierowania lub używania w oznaczonym czasie".

Chodzi o sytuację, gdy właściciel samochodu czy motocykla dostaje pismo z policji albo z GITD z (najczęściej) zdjęciem z fotoradaru i pytaniem, kto we wskazanym miejscu i czasie kierował samochodem. W praktyce: kto jest widoczny na zdjęciu?

Dotąd opłacało się płacić "za niewskazanie"

Mandat "za niewskazanie kierującego" to do niedawna dość często wybierana przez właścicieli aut czy samych kierowców opcja. To dlatego że niewskazanie kierującego samochodem nie jest wykroczeniem drogowym, a zatem za taki czyn nie grożą punkty karne. Nawet gdyby groziły, to i tak nie każdemu: nie brakuje przecież właścicieli samochodów, którzy nie mają prawa jazdy albo z niego nie korzystają – mają samochód, ale jeździ nim ktoś inny.

Jeśli mieliśmy zapłacić albo 500 zł mandatu za wykroczenie drogowe i dostać punkty karne, albo zapłacić 500 zł grzywny bez punktów – wybór był łatwy. Z tym jednak koniec – mandaty za niewskazanie kierującego, obojętnie z jakiego powodu, od początku stycznia wzrosły 10-krotnie i są wyższe od mandatów za wykroczenia drogowe!

Nie mniej niż 4000 zł za niewskazanie kierowcy, który jest podejrzany o przestępstwo

Taki mandat przewiduje dla właściciela samochodu taryfikator, jeśli właściciel nie wskaże kierującego, gdy sprawa dotyczy przestępstwa czy podejrzenia przestępstwa. Przestępstwem drogowym może być spowodowanie wypadku albo np. kierowanie po pijanemu.

Taryfikator mówi jednak: "nie mniej niż" 4000 zł, co w praktyce oznacza: od 4000 do 8000 zł. Dlaczego akurat 8000 zł? Ponieważ nowy Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia to konkretne wykroczenie (niewskazanie kierującego) traktuje wyjątkowo i pozwala nałożyć za nie mandat aż do 8 tys. zł!

Dalsza część tekstu pod podcastem:

Nie mniej niż 2000 zł za niewskazanie kierowcy, który spowodował kolizję

Taki mandat przewiduje taryfikator za niewskazanie kierowcy w postępowaniu w sprawach o spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Czyli, w praktyce, gdy sprawa dotyczy spowodowania kolizji, np. potrącenia innego auta na parkingu. I w tym przypadku grzywna ma wynosić "nie mniej niż" 2000 zł, czyli w praktyce: od 2000 do 8000 zł.

Ktoś przekroczył prędkość twoim samochodem? Nie wskażesz – zapłacisz podwójnie!

W sprawach o przekroczenie prędkości – czyli w najbardziej typowych wezwaniach do wskazania kierującego – mandat przewidywany przez taryfikator to "dwukrotność wysokości grzywny przewidzianej za dane wykroczenie, nie mniej niż 800 zł". Ten punkt jest szczególnie ciekawy, gdyż jeśli to nie właściciel kierował samochodem, mandat, jaki będzie mu zaproponowany za niewskazanie sprawcy, może być różny.

Mandaty za przekroczenie dopuszczalnej prędkości wynoszą:

  • do 10 km/h - 50 zł
  • o 11–15 km/h - 100 zł
  • o 16–20 km/h - 200 zł
  • o 21–25 km/h - 300 zł
  • o 26–30 km/h - 400 zł
  • o 31–40 km/h - 800/1600 zł
  • o 41–50 km/h - 1000 /2000 zł
  • o 51–60 km/h - 1500/3000 zł
  • o 61–70 km/h - 2000/4000 zł
  • o 71 km/h i więcej - 2500/5000 zł

Wyższe kwoty oznaczają mandat w przypadku, gdy jest to drugie poważne wykroczenie popełnione przez kierowcę w ciągu dwóch lat. I pojawia się pytanie: czy mandat za niewskazanie kierującego – dwa razy wyższy niż za samo przekroczenie prędkości – liczony jest od kwoty niższej czy wyższej? O tym taryfikator nie wspomina, niemniej można się domyślić, że od niższej. Nie ma bowiem możliwości, aby właściciela samochodem ukarać mandatem za niewskazanie sprawcy w wysokości 10 000 zł (gdy mowa o najwyższym ujętym w taryfikatorze przekroczeniu prędkości w warunkach "recydywy". Maksymalny mandat to 8000 zł.

I właśnie najwyższe przekroczenie prędkości popełnione po raz drugi to sytuacja, gdy może opłacać się przyjąć mandat za niewskazanie kierującego – w obu przypadkach wyniesie on 5000 zł.

Ale uwaga: to, że ktoś przyjął mandat za niewskazanie kierującego, nie oznacza automatycznego umorzenia postępowania w sprawie o wykroczenie drogowe. Nie oznacza umorzenia, nawet jeśli dotychczasowa praktyka GiTD taka właśnie jest. Taka sprawa powinna trafić do sądu!

Od 500 zł za niewskazanie kierowcy, który popełnił "inne" wykroczenie

To minimalna stawka za niewskazanie kierującego, który popełnił inne niż wymienione wyżej wykroczenie, np. nieprawidłowo zaparkował samochód.