Do zatrzymania tego uczestnika ruchu drogowego doszło w piątek 23 czerwca na 73. kilometrze drogi ekspresowej S14. Policjanci z Pabianic zostali wezwani na miejsce przez świadka, który podróżował tą samą trasą. Zgłaszający zdarzenie miał jednak pełne prawo znajdować się na drodze S14, a wypatrzony przez niego 75-latek już nie...
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPolicjanci zakazali krzepkiemu 75-latkowi dalszej jazdy po S14
Dlaczego policjanci zostali zaalarmowani? Cóż, mężczyzna poruszał się po drodze S14 na jednośladzie, który już na pierwszy rzut oka nie spełniał warunków technicznych. I nie chodzi tu o motocykl bez ważnego przeglądu – emeryt postanowił wjechać na drogę ekspresową... rowerem z sakwami! Miał co prawda kamizelkę odblaskową, kask i oświetlenie, ale dla cyklistów nawet jazda po pasie awaryjnym czy poboczu takiej drogi jest zabroniona.
Policjanci uświadomili mężczyznę, jak duże zagrożenie stworzył nie tylko dla siebie, ale także innych uczestników ruchu drogowego. Gdy zapytali go, dlaczego zdecydował się na tak niebezpieczny krok, odparł, że jedzie z Elbląga i zastała go ulewa, a do tego rozładował mu się telefon. Nie znał terenu, więc trzymał się S14, żeby się nie zgubić. Mężczyzna twierdził, że zmierza do Rybnika, z którego pochodzi. Rowerzyście uczciwie gratulujemy takiej kondycji w tym wieku, a policjantom dziękujemy za sprawną reakcję.