Amerykański kierowca TIR-a boleśnie przekonał się o tym, jak ważna jest znajomość wysokości swojej ciężarówki. Niestety w przypadku transportu samochodów wysokość naczepy jest zmienna w zależności od transportowanych aut i musi być sprawdzana po każdym załadunku. To kluczowa informacja w sytuacji, gdy na trasie są mosty, wiadukty i inne przeszkody, które mają ograniczony prześwit. Tym razem ktoś najprawdopodobniej zapomniał się upewnić, jak wysoki będzie zestaw z SUV-em na dachu. Pech chciał, że los brutalnie zweryfikował to niedopatrzenie. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Wspomniany Jeep Wagoneer został zmasakrowany przez przęsło wiaduktu do tego stopnia, że spadł z naczepy i utknął w pozycji pionowej. Do zdarzenia w Detroit na drodze I-375 pod wiaduktem Lafayette, gdzie maksymalna dozwolona wysokość wynosi 4,37 m. Warto nadmienić, że Jeep Wagoneer jest montowany w Warren na obrzeżach Detroit.

Fabryki nie wyrabiają z produkcją

W czasach, kiedy na nowy samochód trzeba czekać miesiącami, to oczekujący na tego Jeepa klient z pewnością nie będzie ucieszony na wiadomość, że jego samochód został rozmaślony przez przęsło wiaduktu. Fakt, że transport pewnie był ubezpieczony będzie dla niego marnym pocieszeniem w obliczu konieczności czekania przez kolejne tygodnie.