• SOP planuje regularnie kilkudniowe kursy doskonalenia jazdy dla swoich funkcjonariuszy
  • Kierowcy będą szlifować swoje umiejętności m.in. na płycie poślizgowej (ze sprawną instalacją do nawadniania) oraz wyasfaltowanym placu manewrowym
  • SOP wymaga także toru ziemnego do ćwiczeń jazdy w terenie oraz pojazdu testowego z urządzeniem do wywoływania podsterowności lub nadsterowności (tzw. Skid car)

Kierowców SOP czekają dodatkowe kursy doskonalenia techniki jazdy. Służba Ochrony Państwa planuje wynająć w tym celu odpowiedni ośrodek aż do końca roku. Jeśli przetarg zostanie rozstrzygnięty, to pierwsze kursy rozpoczną się jeszcze w marcu. W każdym z nich weźmie co najmniej 18 osób.

W ramach ogłoszonego przetargu na „wynajem elementów infrastruktury ośrodka doskonalenia techniki jazdy wraz z zapewnieniem zakwaterowania i wyżywienia” SOP planuje regularnie kilkudniowe kursy dla swoich funkcjonariuszy. Kierowcy będą szlifować swoje umiejętności nie tylko na płycie poślizgowej (ze sprawną instalacją do nawadniania) czy wyasfaltowanym placu manewrowym. SOP wymaga także toru ziemnego do ćwiczeń jazdy w terenie. Zażyczono sobie przeszkód terenowych, takich jak podjazdy, zjazdy i trawersy, ciasnych zakrętów czy terenu grząskiego i piaszczystego o powierzchni co najmniej trzech hektarów. Ośrodek powinien również udostępnić pojazd testowy (tzw. Skid car, czyli auto z urządzeniem do wywoływania podsterowności lub nadsterowności).

Kryteria wyboru ofert są dość proste. Aż 60 proc. wagi stanowi cena. Pozostałe 40 proc. to odległość ośrodka od siedziby SOP. Służba zastrzega, że ośrodek powinien znajdować się nie dalej niż 350 km. W trakcie wynajmu powinien być dostępny wyłącznie dla SOP i zabezpieczony przed dostępem dla osób postronnych. Nietrudno zgadnąć, że zastrzeżono również zakaz rejestrowania prowadzonych ćwiczeń.

Jedyne co pozostaje, to przyklasnąć pomysłowi SOP. Bez wątpienia podobne i regularnie prowadzone kursy doskonalenia techniki jazdy przydadzą się także w innych formacjach. Może dzięki temu uda się zmniejszyć pulę uszkodzonych limuzyn, wozów specjalnych czy nieoznakowanych radiowozów? W ubiegłych latach nie brakowało bowiem doniesień o kolizjach czy stłuczkach z udziałem funkcjonariuszy oraz najważniejszych osób w Polsce z urzędującym prezydentem na czele. Najwyższa pora na dobrą zmianę w powyższej kwestii.