Celem gospodarskiej wizyty Mateusza Morawieckiego było otwarcie nowo powstałego ronda i tunelu na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Armii Krajowej w Piotrowicach. Co prawda, jak twierdzi lokalna prasa, rząd nie wyłożył na tą inwestycję ani złotówki, a rondo jest już otwarte dla kierowców od pewnego czasu, ale jak widać każda okazja do możliwości zaprezentowania sukcesów w budowie nowych dróg jest dobra dla kancelarii premiera.

Jednak tak naprawdę to, co prawdopodobnie zostanie zapamiętane z tej konferencji, to piękne czerwone Ferrari F40. Biały kruk na ulicach nie tylko polskich miast, który w środku konferencji przejechał powoli za plecami występującego premiera Morawieckiego. Niewątpliwie ten rzadki i wyceniany na mniej więcej 7 mln złotych samochód skradł show premiera.

Zresztą zobaczcie sami, co bardziej przykuwa wzrok? Czy widząc to rzadkie auto bylibyście w stanie skupić się na cyfrach rzucanych przez premiera i liście sukcesów rządu w kwestii rozbudowy polskiej infrastruktury?