Tak to nic nowego, korki na Zakopiance to w okresie świąteczno-noworocznym niemal codzienność. Jednak w tym roku na kilka dni przed sylwestrem do Zakopanego jedzie chyba więcej aut niż zawsze. Skąd takie wnioski? Cóż, już w sobotę na pokonanie trasy z Krakowa trzeba zarezerwować około 4 godzin. Jest to o tyle dziwne, że w takim czasie pokonacie - uwaga - jedynie 93 km, więc jeśli jedziecie z miast innych niż Kraków, to na dojazd do stolicy Tatr musicie zarezerwować odpowiednio więcej czasu.
Sami przyznacie, że 4 godziny na pokonanie niecałych 100 km to naprawdę musi być armagedon. Faktycznie, z systemu monitorującego ruch na trasie Kraków-Zakopane wynika, że już od Lubnia na trasie występują utrudnienia, a co za tym idzie, korek ciągnie się przez kilkadziesiąt kilometrów. Na odcinku Lubień-Skomielna średnia prędkość to skromne 23 km/h, a potem jest już tylko gorzej. Odcinek Skomielna-Biała – Nowy Targ pokonacie ze średnią prędkością 13 km/h, natomiast na odcinku Nowy Targ – Zakopane to już imponujące 18 km/h.
Jakie mamy rady? Cóż, jeśli waszym marzeniem jest spędzenie sylwestra w Zakopanem, to musicie przygotować się na to, że utkniecie w korku. Jak to sprawdzić? GDDKiA wszystkim zainteresowanym czasami dojazdu do Zakopanego udostępnia dane z czasu przejazdu na odcinku Kraków-Zakopane, wystarczy wejść na stronę http://www.nadrodze.info/ aby w na żywo sprawdzić, ile czasu spędzicie w aucie, zanim dotrzecie do celu waszej podróży.