W stolicy Małopolski od początku roku doszło do kilkunastu kradzieży aut różnych marek. Mundurowi mieli podejrzenia, że za proceder odpowiada jeden sprawca. Krakowscy policjanci ustalili, że osoba odpowiedzialna za kradzieże porusza się po mieście autolawetą, na którą wciąga wybrane wcześniej samochody.
W zeszły czwartek, 15 lipca 2021 r., około godz. 3.00 nad ranem policjanci zlokalizowali podejrzaną lawetę na krakowskich Dębnikach. Zainteresowanie wzbudził również przewożony na niej pojazd Peugeot 206, który nie miał zamontowanych tablic rejestracyjnych.
Czujni stróże prawa postanowili zatrzymać kierującego autolawetą do kontroli. Szybko wyszło na jaw, że kierowcą był 23-letni mężczyzna z cofniętymi uprawnienia do kierowania pojazdem. Ponadto wszystko wskazywało na to, że mógł on być pod wpływem środków psychoaktywnych. Świadczyła o tym jego nadpobudliwość i nieskładna wymowa. Wstępne badania narkotestem potwierdziły te przypuszczenia. Mężczyźnie została pobrana krew w celu dalszych badań na obecność środków psychoaktywnych.
Zobacz też: Najczęściej kradzione samochody w 2020 r.
Przyznał się do kradzieży kilkunastu samochodów
23-latek jeszcze tego samego dnia trafił do Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, gdzie został przesłuchany. Młody złodziej przyznał się do kradzieży. Co więcej, policjanci na podstawie zebranych materiałów przedstawili 23-latkowi zarzuty jeszcze jedenastu innych kradzieży samochodów, do których również się przyznał.
Jak zeznał funkcjonariuszom, używał dwóch lawet, działając przede wszystkim w nocy. 23-latek włamywał się do skradzionych samochodów, demontował je na części, a następnie sprzedawał na złomowiskach. Wstępnie straty spowodowane jego działalnością wycenione zostały na ponad 69 tys. zł.
Zobacz też: Ukradli samochód wart 200 tys. zł. Jeszcze tego samego dnia wpadli
Mężczyzna odpowie również za prowadzenie pojazdu po zabraniu uprawnień. Niewykluczone, że 23-latek usłyszy jeszcze inne zarzuty. Po otrzymaniu pozytywnego wyniku badań krwi 23-latek może bowiem także odpowiadać za prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków. Młodemu "jumakowi" za popełnione przestępstwa grozi kara od roku do nawet 10 lat więzienia.