- Most przeznaczony do demontażu stanowił część drogi krajowej DK75. Jeden z przyczółków zostanie jednak zachowany, by stworzyć platformę widokową
- Stary most pochodzi z czasów okupacji niemieckiej. Prace budowlane rozpoczęto jeszcze przed wojną a zakończono w 1943 r.
- Następca mostu w Kurowie już stoi i jest otwarty dla ruchu. Do wybudowania zużyto ok. 24,5 tys. m3 betonu
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
Przeprawa przez Dunajec w Kurowie doczekała się godnego następcy. Nowy most w ciągu drogi krajowej nr 75 jest już otwarty dla ruchu. To trzecia co do wielkości przeprawa tego typu w Polsce (tzw. extradosed, czyli połączenie belki sprężonej z konstrukcją wantową). Dotychczasowa konstrukcja (jej budowę zakończono podczas niemieckiej okupacji kraju w 1943 r.) jest już na tyle wyeksploatowana, że została przeznaczona do rozbiórki.
Schron lub komora minerska pod trasą
Podczas demontażu wiekowej konstrukcji robotnicy natknęli się na tajemnicze pomieszczenie znajdujące się 80 cm pod powierzchnią drogi. To dość przepastne miejsce, które mierzy ok. 5 m długości, 2 m wysokości oraz 1,25 m szerokości. Nie powinno dziwić, że informacje o znalezisku trafiły do lokalnych pasjonatów historii i pozostałości po II wojnie światowej.
Sprawą zajęli się badacze ze Stowarzyszenia Historyczno-Eksploracyjnego Sądecczyzny. Uznano, że jest to najprawdopodobniej schron z czasów wojny. Niewykluczone jednak, że odkryte pomieszczenie mogło także służyć jako komora minerska, by w razie potrzeby podłożyć ładunki wybuchowe i wysadzić całą konstrukcję.
Szczęśliwie odkryte pomieszczenie ocaleje. Mimo rozbiórki mostu, drogowcy zachowają część konstrukcji (przyczółek od strony Brzeska), która w przyszłości posłuży jako podstawa do platformy widokowej.