Liczba ta zawiera również tzw. samochody z kratką, które w statystyce rejestracyjnej klasyfikowane są jako samochody ciężarowe. Jednak wciąż liczba samochodów zadeklarowanych jako sprzedane znacznie odbiega od liczby aut zarejestrowanych w Polsce, również tych "z kratką". O ile - według danych zawartych w Centralnej Ewidencji Pojazdów - w I półroczu br. zarejestrowano 140 895 samochodów osobowych i osobowych z homologacją ciężarową (rejestrowane do przewozu co najmniej 4 osób), dane "sprzedażowe" osiągnęły w tym samym czasie poziom 168 885 aut.

Chociaż wynik odnotowany na rynku polskim wciąż pozostaje wyższy od ubiegłorocznego, trudno jednoznacznie określić go jako sukces. To w dużym stopniu rezultat "sąsiedzkiej pomocy", klientów z innych rynków Unii Europejskiej, którzy korzystają z oferty polskich dealerów i tu kupują samochody. Ta sprzedaż nie oznacza rejestracji na terenie Polski, a to właśnie rejestracje są podstawą tworzonych w Europie rankingów. Biorąc pod uwagę wyniki rejestracyjne, rzeczywista sytuacja polskiego rynku jest inna; w porównaniu do roku ubiegłego liczba nowych samochodów zarejestrowanych po raz pierwszy w kraju w okresie styczeń-czerwiec wyniosła blisko 141 tysięcy sztuk i jest o niemal 15,5% mniejsza niż przed rokiem.

Według danych zawartych w Centralnej Ewidencji Pojazdów w czerwcu zarejestrowano 22 133 samochody osobowe i osobowe z homologacją ciężarową (rejestrowane do przewozu co najmniej 4 osób), co oznacza spadek w stosunku do czerwca ubiegłego roku o prawie 19%.

Przedsiębiorcy kupili w I półroczu 58 695 samochodów, w tym 6 200 pojazdów posiadających homologację ciężarową. 1 835 samochodów zakupiły bezpośrednio osoby prowadzące działalność gospodarczą. Ponad 66% samochodów zakupionych przez firmy sfinansowały firmy leasingowe oraz firmy zajmujące się wynajmem długoterminowym. W porównaniu do roku ubiegłego wynik przedsiębiorstw leasingowych jest niemal o 30% gorszy. Bezpośrednie zakupy przedsiębiorców (13 606 samochodów) zmniejszyły się o 23,5%.

Znacząco zmieniła się struktura tegorocznych zakupów przy uwzględnieniu rodzajów stosowanego napędu. W czerwcu sprzedano 9 927 samochodów napędzanych silnikami wysokoprężnymi. W porównaniu do czerwca 2008 oznacza to spadek o 16,7%, ale wzrost w stosunku do maja br. - o 5,7%. To w dużej mierze zasługa coraz szerszej oferty samochodów z kratką. Wynik skumulowany sprzedaży diesla na koniec pierwszego półrocza bieżącego roku zmniejszył w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego o 11,7%, osiągając poziom 62 216 sztuk, przy jednoczesnym wzroście sprzedaży samochodów z silnikiem benzynowym do 106 495 sztuk. W niewielkim stopniu zmieniła się sytuacja samochodów z napędem hybrydowym. Od początku roku do końca czerwca ich sprzedaż wyniosła zaledwie 72 sztuki. W porównaniu z rokiem ubiegłym była ona niższa o niemal 60%. W pierwszym półroczu roku 2008 sprzedaż hybryd wyniosła 178 sztuk.

Informacje napływające z sieci dealerskiej wciąż niepokoją, chociaż niektórzy z dealerów wskazują na pewne symptomy poprawy, choćby nieznacznie rosnące w ostatnich tygodniach zainteresowanie klientów instytucjonalnych zakupem samochodu, co jest w jakiejś mierze efektem coraz bogatszej oferty samochodów z kratką oraz zapowiedzi ewentualnego wprowadzenia w nadchodzącym roku ograniczenia możliwości odpisu podatku VAT przy zakupie przez firmy tego typu samochodów. Hamulcem może być jednak nie najlepsza koniunktura gospodarcza, ograniczająca możliwości inwestycyjne firm oraz zapowiedzi rządu dotyczące ewentualnych zmian w podatkach. Konieczność ograniczania wydatków prowadzi z jednej strony do wydłużania okresów eksploatacji, z drugiej zaś do ograniczania posiadanego parku. Zjawisko to potwierdzają firmy zajmujące się wynajmem długoterminowym. Istotnym problemem jest wspomniane już wcześniej zamieszanie wokół podatku VAT, będące wynikiem spekulacji medialnych oraz niejasnych komunikatów płynących bezpośrednio z ministerstwa finansów.

Sprzedaż nowych samochodów osobowych w lipcu 2009 roku wyniosła 24 670 sztuk. Taki wynik oznacza ponad 8-procentowy spadek w stosunku do czerwca bieżącego roku, ale wzrost w porównaniu do lipca ubiegłego roku o 5,2%. Liderem miesięcznej sprzedaży jest Skoda, której samochody znalazły w lipcu 2 922 nabywców, o ponad 30% więcej niż rok wcześniej. Drugi rezultat miesiąca - w wysokości 2 506 aut - uzyskał Ford. To o 41,1% więcej niż przed rokiem, a co godne podkreślenia - do Forda należy rekordowy w skali rynku ilościowy przyrost miesięcznej sprzedaży - 730 sztuk. Na trzeciej pozycji lipcowego zestawienia jest Fiat, którego samochody kupiło 2 440 klientów, o 2,7% więcej niż w analogicznym miesiącu ub. roku. Kolejne lokaty zajmują Toyota (2 239 aut, spadek o 18,3%), Volkswagen (1 743 auta, 5,1% wzrostu), Opel (1 397 aut, spadek o 12,6%), Kia (1 176 aut, najwyższy wskaźnik wzrostu w czołówce w ujęciu procentowym - 70,4%), Renault (1 110 aut, spadek o 29,4%) i Hyundai (1 000 aut, +39,7%). Pierwszą dziesiątkę zamyka Honda (980 aut, spadek o 9,1%), a drugą otwiera Nissan (959 sztuk, 45,1% wzrostu).

Sprzedaż sumaryczna po siedmiu miesiącach roku wyniosła 193 554 auta, o 0,75% (1 449 sztuk) więcej niż przed rokiem. Taki wskaźnik oznacza zwiększenie dynamiki wzrostu tegorocznej sprzedaży w stosunku do poprzedniego miesiąca - na koniec czerwca skumulowany wynik był o 0,14% (240 sztuk) większy niż rok wcześniej. Spośród 46 marek oferowanych na polskim rynku, 19 wykazuje obecnie tendencję rosnącej sprzedaży. Największe tempo wzrostu, wyrażone 3-cyfrowym wskaźnikiem procentowym, osiągnęły dwie marki: sklasyfikowana na 22. pozycji Mazda (2 094 auta, +475,3%) i zajmujące 15. lokatę Mitsubishi (4 757 sztuk, +120,0%). Niemal dwukrotnie większą sprzedaż skumulowaną niż przed rokiem wykazała Alfa Romeo (25. lokata, 557 sztuk, +90,8%).