- Po kilku latach obniżek ceny polis zaczęły rosnąć
- Najwięcej płacą mieszkańcy dużych miast, a różnice pomiędzy najtańszym i najdroższym miastem wynosi kilkadziesiąt procent
- Niezmiennie najmniej za ubezpieczenie płacą osoby w wieku okołoemerytalnym, najwięcej te, które dopiero wchodzą na rynek pracy
Przez pięć lat średnia cena obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdów miała tendencję spadkową. Serwis rankomat.pl przypomina, że jest to efekt toczącej się wojny cenowej na rynku ubezpieczeniowym. Trzeci kwartał 2023 r. był pierwszym w ciągu ostatnich lat, w którym cena polisy rok do roku wzrosła.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Koniec wojny cenowej dla kierowców oznacza wzrost stawek OC
Zakończenie wojny cenowej z pewnością odbije się na właścicielach pojazdów, którzy będą musieli liczyć się ze wzrostem stawek OC. Przywołując historyczne dane serwis rankomat.pl podaje, że zapoczątkowany w 2015 r. cykl podwyżek sprawił, że w ciągu zaledwie dwóch lat polisy podrożały o aż 85 proc. Jeżeli teraz dojdzie do analogicznej sytuacji, kierowcy zapłacą za ubezpieczenie OC nawet ponad 1 tys. zł rocznie.
Dane płynące z rynku ubezpieczeniowego pokazują, że jest się czego obawiać. III kwartał br. był pierwszym okresem na przestrzeni sześciu lat, który zakończył się podwyżką cen OC w skali roku. W porównaniu z analogicznym okresem w 2022 r. średnia składka wzrosła o 7 proc. i wyniosła 532 zł. Okazuje się, że podwyżki odczuwalne są niezależnie od regionu i w skrajnych przypadkach już teraz sięgają 20 proc.
Najmniej powodów do zadowolenia mają mieszkańcy...
Wzrost stawek OC uzależniony jest od regionu. W trzecim kwartale br. w najgorszej sytuacji byli kierowcy z województw pomorskiego, mazowieckiego i dolnośląskiego, którzy średnio płacili odpowiednio 637 zł, 604 zł i 587 zł. Na przeciwległym biegunie znalazły się województwa podkarpackie, opolskie i świętokrzyskie — tu właściciele pojazdów płacili średnio 453 zł, 458 zł i 466 zł.
Z jeszcze wyższymi kwotami musieli liczyć się mieszkańcy miast wojewódzkich. Jak można było się spodziewać, wśród najdroższych znalazła się Warszawa, która jednak z kwotą 685 zł uplasowała się na trzecim miejscu. Wyprzedziły ją Wrocław (717 zł) oraz Gdańsk (738 zł). Najmniej płacili mieszkańcy Opola (487 zł), a nieco więcej także Katowic (507 zł) i Rzeszowa (517 zł). Już teraz różnica cen pomiędzy najtańszym Opolem i najdroższym Gdańskiem wyniosła 51,5 proc.
Kto płacił najwięcej?
"W dalszym ciągu za OC najwięcej płacą najmłodsi kierowcy – w III kw. 2023 r. 18-latkowie wydawali średnio na obowiązkowe polisy 2034 zł. Największe zniżki otrzymują zaś 60-latkowie (452 zł). Najtańsze w ubezpieczeniu były samochody marki Fiat (497 zł), a najdroższe BMW (644 zł). Biorąc pod uwagę napęd, to właściciele hybryd musieli nastawić się na największe wydatki (średnio 564 zł), natomiast aut w pełni elektrycznych na najmniejsze (446 zł)" — informuje serwis rankomat.pl.