- Bugatti Rimac jest na ostatniej prostej, by wypuścić Neverę klientom
- Zostało stworzonych 16 prototypów
- Neverze zostały ostatnie dwa testy zderzeniowe przed uzyskaniem homologacji
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Do sieci trafiło nagranie, na którym dyrektor generalny Bugatti Rimac Mate Rimac tłumaczy na jakim etapie jest produkcja supersamochodu, jakim określany jest Nevera. Chorwacki produkt z najwyższej półki ma przed sobą ostatnie testy zderzeniowe, a to oznacza zniszczenie kolejnego auta wartego miliony monet.
I właśnie ten najbardziej wypieszczony egzemplarz wyjechał na off-roadową miejscówkę, by trochę "poupalać" przed jego ostatnią drogą.
Mate kręci bączki, jeździ po żwirze albo przejeżdża Neverą po grubym błocie. Samochód w sekundę traci swój piękny granatowy kolor, którego zastępuje sroga warstwa brązowego szlamu.
Zresztą, zobaczcie sami. My już mamy zbyt zszargane nerwy na kolejną projekcję.