Według danych firmy Samar od stycznia do listopada bieżącego roku sprowadziliśmy do naszego kraju już 934 360 sztuk samochodów osobowych i dostawczych o DMC do 3,5 tony. Wiele wskazuje na to, że do końca roku może to być milion. W tym roku każdy miesiąc był lepszy od tego z zeszłego roku. Trend 12-miesięczny wskazuje zaś, że powinniśmy osiągnąć wynik 999 544 samochodów, a to podobno oznacza, że osiągnięcie miliona jest realne.

Stare, a może jednak młodsze?

Wśród sprowadzonych samochodów dominują wiekowe – to nie zmienia się, bo wciąż nie stać nas na kilkuletnie pojazdy, importujemy więc te starsze. Średni wiek sprowadzanych aut wyniósł w tym roku 11 lat i 9 miesięcy. To sporo, ale należy pamiętać, że średni wiek samochodu w Polsce jest wyższy i wynosi aż 13 lat. Można więc założyć, że mimo lamentów z każdej strony (przede wszystkim wśród importerów nowych samochodów) jednak nieco odmłodziliśmy park samochodowy.

Co ciekawe zdecydowanie młodsze są importowane przez nas diesle – ich średni wieku to 10 lat i 6 miesięcy, bo w przypadku benzyniaków wynosi on aż 13 lat. Jeśli więc coś odmłodziliśmy to przede wszystkim właśnie tę część używanych przez nas aut, które mają pod maskami silniki wysokoprężne. Jeśli założylibyśmy, że nie mają one powycinanych filtrów cząstek stałych (jest spora szansa, że stacje diagnostyczne nie będą jednak tego badać, po dzisiejszych sejmowych perturbacjach) niekoniecznie będą bardziej uciążliwe od tych, których używaliśmy dotychczas.

Z całą pewnością jednak w imporcie dominują właśnie auta z jednostkami wysokoprężnymi. W Niemczech skąd pochodzi większość przywiezionych do Polski aut używanych są one coraz bardziej na cenzurowanym. W listopadzie udział samochodów z motorami Diesla w imporcie do naszego kraju wynosił 42,9 procent, a przez ostatnie 12 miesięcy aż 43,1 procent. Samar tak wysoki wynik odnotował poprzednio w 2016 r. Nie zmienia to jednak faktu, że większość importu wcale nie stanowią nieekologiczne diesle. W przyszłości należy też przypuszczać, że kraje zachodniej europy podobnie jak starych diesli pozbywać będą się aut z silnikami benzynowymi – wszak wszyscy producenci inwestują w samochody o alternatywnych źródłach napędu. Czeka więc nas wysyp używanych samochód po prostu, a nie tylko tych z silnikami wysokoprężnymi.