"Nie stać nas na to, by utrzymywać stale i bez końca stan, kiedy nie pobieramy opłat na autostradach. Sukcesywnie system poboru opłat będzie obejmował kolejne odcinki autostrad" — poinformował minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Musimy więc się nastawić, że jazda po autostradach w Polsce w końcu będzie płatna. Na szczęście mamy na to jeszcze sporo czasu, ponieważ minister dodał, że "na pewno nie stanie się to w roku przyszłym czy za dwa lata".

Adamczyk powiedział także, że realizowany jest plan, by do 2030 r. było w Polsce 9 tys. km dróg ekspresowych i autostrad, a "nikłą, ale jednak częścią tego planu, są opłaty za przejazd autostradami".

Pozyskane w ten sposób środki mają wpływać do Krajowego Funduszu Drogowego i służyć kolejnym inwestycjom, a także utrzymaniu dróg w dobrym stanie. Co ważne, chodzi jedynie o autostrady, minister zapewnił, że dla samochodów osobowych przejazdy drogami ekspresowymi w Polsce nie będą płatne.

Dalsza część tekstu pod podcastem

W 2022 r. ponad 400 km nowych szybkich dróg

Adamczyk zaznaczył, że rząd podchodzi ambitnie także do 2022 r. "Ponad 400 kilometrów dróg szybkiego ruchu, dróg ekspresowych, dróg autostradowych będzie oddanych kierowcom do użytkowania. Podobnie jak i realizowane obwodnice wokół miast, podobnie jak dofinansowanie dróg samorządowych" — oświadczył szef MI. Ocenił, że to na pewno zwiększy bezpieczeństwo na drogach.

To więcej, niż zapowiedziało w swoim oficjalnym komunikacie GDDKiA, choć pokrywa się z terminami końca robót poszczególnych odcinków.

Ładowanie formularza...