- Policja interweniowała wobec 20-latka, który próbował driftować na parkingu w Piasecznie
- Ojciec tłumaczył zachowanie syna, twierdząc, że młody się tylko uczy jeździć
- 20-latek dostał mandat karny w wysokości 5 000 złotych i 10 punktów karnych za swoje zachowanie
Driftowanie, rozumiane jako kontrolowane wprowadzenie pojazdu w stan poślizgu, wymaga specjalnych umiejętności oraz odpowiednich warunków. Policjanci stoją na stanowisku, że parking przed centrum handlowym nie jest miejscem, gdzie można bezpiecznie praktykować takie ewolucje. Takie zachowanie nie tylko łamie przepisy, ale również stwarza realne zagrożenie dla innych użytkowników drogi.
- Przeczytaj także: Policjanci ustawiają się za znakami D-42 i zabierają prawa jazdy. Kierowcy wpadają jak muchy
Funkcjonariusze z piaseczyńskiej komendy nieustannie pracują nad poprawą bezpieczeństwa na drogach. W ramach takich właśnie działań, 10 listopada 2024 r. interweniowali wobec młodego kierowcy BMW, który postanowił driftować na parkingu pod marketem w Piasecznie.
"Młody uczy się tylko jeździć" — ojciec tak tłumaczył wybryki 20-latka na parkingu
Kiedy zaalarmowani policjanci pojawili się na miejscu, ich wizytą najbardziej zdziwiony był, obecny na miejscu ojciec. "Młody uczy się tylko jeździć" — tak tłumaczył zachowanie swojego 20-letniego syna.
Na parkingu obecny był zresztą nie tylko on. W aucie, poza kierującym, znajdował się również 16-letni pasażer, a dorośli stali poza autem i przyglądali się ":wyczynom" 20-latka i nagrywali je telefonami.
Za swoje zachowanie na parkingu kierujący BMW 20-latek otrzymał mandat karny w wysokości aż 5 000 złotych, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych.
- Przeczytaj także: Pokazał w sieci nową Ładę za 60 tys. zł. Aż trudno w to uwierzyć