W prowincji Ontario doszło do zdarzenia, które niektórym mogłoby się wydawać nadprzyrodzone. 12 stycznia podczas transportu kilku wielkich i ciężkich zwojów stali naczepa nie wytrzymała obciążenia i jej rama uległa złamaniu. W efekcie sześcioosiowy pojazd stanął w niespotykanej pozycji.

Naczepa pękła mniej więcej w połowie i nawet tak gęsto umieszczone osie nie spowodowały, że mogłaby się nadawać do jazdy. Przednia część ramy nieco opadła, natomiast tylna dość mocno uniosła się w górę, przez co ostatnia oś zatrzymała się w powietrzu.

Oczywiście taki pojazd nie nadawał się do kontynuowania przewozu, zatem cały ładunek, który według serwisu 40ton.net mógł mieć masę nawet 35 ton, musiał być rozładowany. By tego dokonać, cała droga została zamknięta na dwie godziny, w czasie których rozładowano wszystkie zwoje stali na inny pojazd.

Do rozładowania użyto dwóch holowników drogowych, którymi można przewozić również ciężarówki. Ze względu na ciężar, dopiero wspólna praca dwóch takich pojazdów pozwoliła na przeładowanie. To również wymagało świetnej synchronizacji dwóch operatorów.