W 99 proc. przypadków niespodzianek nie ma. Samochody produkowane są w dobrze znanej sieci fabryk wielkich koncernów, nawet jeśli tylko część z nich leży w ojczyźnie danego producenta. Zdarzają się jednak zupełnie nadzwyczajne przypadki, kiedy auto słynnej firmy przychodzi na świat w kompletnie zaskakującym miejscu.

Z czego to wynika? Z wygody.

Po prostu niektóre modele znacznie wygodniej – czyli łatwiej, taniej i szybciej – wytwarzać w fabryce, która nie ma za wiele wspólnego z tradycyjnym łańcuchem produkcyjnym danego koncernu. Jakie to auta? I gdzie się narodziły? Będziesz zaskoczony.

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo

Volvo z Włoch

Volvo 262C (1977-1981) Foto: Volvo Car Group
Volvo 262C (1977-1981)

Volvo 262C powstawało pod kryptonimem Tre Kronor (trzy korony, część godła Szwecji). Samochód debiutował na 50-lecie Volvo, najbardziej znanej szwedzkiej firmy motoryzacyjnej. Produkowano go w Szwe…, nie – we Włoszech.

Volvo 262C było z założenia niszowym modelem, Szwedzi nie mieli więc dla niego mocy produkcyjnych. Zlecili więc produkcję zakładom we włoskim Grugliasco (dziś praktycznie przedmieścia Turynu), należącym wówczas do Bertone, jednej z najsłynniejszych firm stylistycznych w historii. Jak na ironię Bertone nie miało nic wspólnego z wyglądem Volvo 262C.

Szkoda, bo to właśnie wygląd był najsłabszym punktem tego wytwornego coupe, w którym nawet wewnętrzne klamki drzwi tapicerowano skórą. Design modelu 262C powstał w atelier Volvo i włoskiej Coggioli.

Nawet silnik V6 nie pochodził ze Szwecji. Produkowano go bowiem we francuskim Douvrin. Była nim jednostka z serii PRV, skonstruowanej i wytwarzanej wspólnie przez Peugeota, Renault i Volvo. Początkowo 262C miało 140-konne 2.7, później – 2.8 rozwijające 154 KM.

Najwięcej sztuk Volvo 262C kupili Szwedzi... no właśnie też nie. Prawie ¾ produkcji trafiła do USA, w Szwecji zostało zaledwie 200 aut. Przez cztery lata (1977-1981) powstało 6 tys. 622 sztuk modelu 262C, czyli ponad 2-krotnie więcej niż początkowo zakładano. Na dodatek to właśnie 262C bardzo pomogło Volvo w budowaniu wizerunku marki premium w Stanach Zjednoczonych.

BMW z RPA

BMW X3 (trzecia generacja; od 2017 r.) Foto: BMW
BMW X3 (trzecia generacja; od 2017 r.)

RPA jest daleko, więc w Europie mało kto pamięta, że na południu Afryki znajduje się jedna z kluczowych fabryk BMW.

Rosslyn leży ok. 30 km na północny zachód od Pretorii. To właśnie tam w 1973 r. BMW otworzyło swoją pierwszą fabrykę poza granicami Niemiec. W latach 1983-2018 powstało tam ponad 1,19 mln sztuk pięciu wcieleń BMW serii 3, przy czym co czwarta ”trójka” sedan poprzedniej generacji (F30; 2011-2019) przyszła na świat właśnie w Republice Południowej Afryki. Obecnie w Rosslyn produkowane jest BMW X3.

W RPA BMW zatrudnia aż 50 tys. osób, bezpośrednio lub pośrednio (np. jako poddostawców) – to cała populacja Wejherowa lub Skierniewic.

BMW produkuje samochody także w innych nieoczywistych miejscach na Ziemi jak np. Brazylia (BMW serii 3, X1, X3, X4 i X5) oraz Meksyk (BMW serii 2 i 3).

Buick z Polski

Buick Cascada (2016-2019) Foto: newspress.co.uk
Buick Cascada (2016-2019)

W 2016 r., po aż 25 latach przerwy, do oferty amerykańskiego Buicka powrócił kabriolet. Z Górnego Śląska.

Jak do tego doszło? Otóż wówczas Opel należał jeszcze do koncernu General Motors, w którym do dziś jest Buick. Zakłady Opla w Gliwicach od 2013 r. produkowały cabrio Opel Cascada, które po niewielkich modernizacjach w 2016 r. trafiło także do gamy Buicka. Nie było najmniejszego sensu wytwarzać go gdzie indziej i tak mieliśmy w Polsce produkcję Buicka.

Niestety, za długo ona nie trwała. Zakończono ją już w 2019 r., a Buick Cascada furory w Ameryce nie zrobił. Przez dwa pierwsze lata produkcji (2016 i 2017 r.) w USA i Kanadzie łącznie sprzedano 12 tys. 748 sztuk Cascady, aż cztery razy mniej niż samego Buicka Enclave tylko w 2017 r.! A przecież Enclave był topowym SUV-em Buicka z V6 i o pół metra dłuższym nadwoziem.

Sama Cascada mierzyła 470 cm długości. Bazujące na Oplu Astrze J (2009-2018) auto w USA i Kanadzie oferowano z 200-konnym silnikiem 1.6 turbo.

Opel z Włoch

Opel Astra F Cabrio (1993-2000) Foto: Opel
Opel Astra F Cabrio (1993-2000)

Jeśli na karoserii Opla Astry zobaczysz literę ”b”, to masz do czynienia z samochodem Made In Italy. No chyba, że to ”B” z tablicy rejestracyjnej. Wtedy w grę wchodzi Białystok.

Wersje Cabrio Opla Astry F i G (odpowiednio 1993-2000 i 2001-2005) oraz coupe Astry G (2000-2004) produkowano bowiem we włoskiej fabryce Bertone w Grugliasco, dokładnie tam, gdzie ponad 10 lat wcześniej powstawało Volvo 262C. Kabriolet był najniższą wersją z całej gamy Opla Astry F (140 cm), miał taką samą długość jak odmiana hatchback (424 cm), ale powstał na bazie wariantu sedan. Opla Astrę F Cabrio (na zdjęciu) oferowano z silnikami o mocy od 71 do 115 KM.

Renault z fabryki Alfy Romeo

Renault 4 (1961-1992) Foto: Renault
Renault 4 (1961-1992)

Co miało wspólnego słynne Renault 4 z Alfą Romeo? Tylne światła. I fabrykę.

Produkowane w latach 1961-1992 Renault 4 do dziś jest najlepiej sprzedającym się francuskim samochodem wszech czasów, ale w Italii miało z tym pod górkę. Jedyny sposób na uniknięcie tamtejszych ówczesnych wysokich ceł na zagraniczne auta to zostać rodzimym włoskim samochodem. W 1958 r. Renault podpisało więc umowę z Alfą Romeo na produkcję aut w jej fabryce. Najpierw we Włoszech powstawało Renault Dauphine, a w latach 1962-1965 – Renault 4. Dlaczego tak krótko? Bo Włosi wprowadzili nowe zasady naliczania podatku, faworyzujące krótsze samochody, a miejskie Renault niestety należało do tych dłuższych.

We Włoszech wytwarzano 27-konną wersję Renault 4 z silnikiem o pojemności 845 cm sześć. Jej tylne światła pochodziły z Alfy Romeo Giulietty.

Ciekawe jest też miejsce produkcji. To Pomigliano d’Arco pod Neapolem. Wkrótce będzie tu powstawać inna niespodzianka: pierwszy Dodge z Włoch, czyli kompaktowy SUV Hornet, oparty na Alfie Romeo Tonale (Dodge i Alfa Romeo to dziś firmy koncernu Stellantis).

Saab z fabryki Subaru

Saab 9-2X (2004-2006) Foto: Saab
Saab 9-2X (2004-2006)

Działo się to na początku XXI w., kiedy Saab nadal oferował samochody, a jego macierzysty koncern General Motors miał 21 proc. udziałów w Subaru.

Skorzystano z tego, aby w łatwy sposób poszerzyć gamę Saaba w USA i Kanadzie o kompaktowy samochód. Saab 9-2X był pierwszym seryjnym modelem tej firmy dostępnym z napędem na cztery koła, a nade wszystko – lekko zmodernizowanym Subaru Imprezą. Różnice okazały się na tyle niewielkie, że do samochodu szybko przylgnęło przezwisko ”Saabaru”. Taka decyzja miała jeszcze jeden skutek: po raz pierwszy Saaba produkowano w Japonii.

Podobnie jak w przypadku Buicka ze Śląska także i ten epizod nie trwał długo. Saaba 9-2X wytwarzano w japońskim Ota jedynie w latach 2004-2006. Sprzedaż w Ameryce Północnej była fatalna. W 2005 r. kupiono tam zaledwie 6 tys. 433 Saabów 9-2X, aż 23 razy mniej (!) niż konkurencyjnej Mazdy3 (dane: Automotive News Data Center). W 2006 r. Mazda3 sprzedawała się … 82 razy lepiej. A w 2007 r. Saaba 9-2X już nie było.

Fiat z fabryki Ferrari

Fiat Dino Spider (1966-1972) Foto: Fiat
Fiat Dino Spider (1966-1972)

Choć Ferrari przez prawie pół wieku należało do Fiata, to w Maranello przychodził na świat tylko jeden model Fiata: Dino – jak imię syna Enzo Ferrariego.

Przez pierwsze trzy lata (1966-1969) Fiata Dino produkowano w Turynie, choć już wtedy nosił on silnik Ferrari. Skąd taki alians? Ferrari chciało wystartować w Formule 2, a do tego niezbędne było wyprodukowanie w ciągu roku co najmniej pół tysiąca stosowanych w tych zawodach silników. Ferrari nie miało wówczas wolnych mocy produkcyjnych, a oprócz fabryki potrzebowało też jeszcze nośnika dla tej jednostki. Stąd Fiat Dino z V6.

W 1969 r. produkcję samochodu przeniesiono do samego Maranello, a V6 zwiększyło pojemność (z 2 do 2,4 l) i moc (ze 160 do 180 KM), zaś aluminiowy blok ustąpił miejsca żelaznemu. W fabryce Ferrari wytwarzano zarówno wersję spider (projektu Pininfariny; na zdjęciu), jak i stylizowane w Bertone coupe. Ostatni Fiat powstał w Maranello w 1972 r.

Mitsubishi z Włoch

Mitsubishi Colt CZC (2006-2009) Foto: Mitsubishi
Mitsubishi Colt CZC (2006-2009)

Pininfarina stylizowała nie tylko dziesiątki modeli Ferrari, ale też wytwarzała samochody na zlecenie. Jedno z takich zleceń przysłało Mitsubishi.

7 marca 2006 r. w niewielkim podturyńskim Bairo ruszyła produkcja równie niewielkiego Mitsubishi Colta CZC, czyli miejskiego coupe-cabrio. Sprzedaż tego typu samochodów w Europie zaledwie w ciągu trzech lat (2002-2005) wzrosła o ponad 41 proc., Mitsubishi postanowiło więc spróbować szczęścia. CZC dzieliło aż 65 proc. podzespołów z wersją hatchback, a całe niepolakierowane nadwozia trafiały do Włoch z miejsc narodzin bazowego Colta, czyli z holenderskiego Born. Topowa turbodoładowana wersja CZC rozwijała 150 KM i przyspieszała od 0 do 100 km/h w 8,4 s. Nadwozie miało 389 cm długości.

Mitsubishi Colta produkowano jedynie do 2009 r., ale w tym czasie radził sobie całkiem nieźle na europejskim rynku. Wprawdzie w 2007 i 2008 r. sprzedawał się 9-10 razy gorzej od konkurencyjnego Peugeota 207 CC, ale w 2008 r. wyprzedził Nissana Micrę C+C.

Fiat z Japonii

Fiat 124 Spider (druga generacja; 2016-2020) Foto: Fiat
Fiat 124 Spider (druga generacja; 2016-2020)

To teraz pora na podróż w przeciwną stronę. Mieliśmy samochód japońskiej firmy z Włoch, czas na auto włoskiej marki z Japonii. Chodzi o Fiata 124 Spider.

Włosi skorzystali z okazji, że Mazda szykuje czwartą generację roadstera MX-5 i zaproponowali Japończykom współpracę. Podpisano umowę, na mocy której Fiat 124 Spider korzystał nie tylko z platformy MX-5, ale także z jej fabryki w Hiroszimie.

Oba modele bardzo się przy tym różniły. Z zewnątrz takie same były jedynie boczne drzwi i rama przedniej szyby, czyli najdroższe w konstrukcji elementy nadwozia. Ogólnie Mazda MX-5 i Fiat 124 Spider miały wspólnych zaledwie 40 proc. części. Topowe 124 Spider firmował Abarth. Ta 170-konna wersja przyspieszała od 0 do 100 km/h w 6,8 s.

Podobnie jak wiele modeli z naszego przeglądu, także i Fiata 124 Spider produkowano krótko: od 2016 do 2020 r. W Europie kupiono jedynie 24 tys. 110 sztuk. W latach 2017-2018 Fiat 124 Spider sprzedawał się tu aż dwa razy gorzej, zaś w 2019 r. trzy razy gorzej niż Mazda MX-5.

Dane sprzedażowe z Europy: JATO Dynamics za ”Automotive News Europe”