Przygotowywany projekt Amerykańskiego Narodowego Departamentu Transportu Ruchu Drogowego przewiduje wprowadzenie sytemu stabilizacji jazdy od roku modelowego 2009 do wyposażenia standardowego wszystkich samochodów osobowych o masie własnej do 10.000 funtów (tzn. 4.536 kg). Wszystkie samochody sprzedawane w USA będą wyposażone w system stabilizacyjny od roku 2012.

Departament rządowy oczekuje, że taki obowiązek uratuje w USA przed śmiercią 5.300 – 10.300 osób rocznie i zmniejszy liczbę obrażeń o 168 – 252 tys. rocznie. Wydatki na wprowadzenie systemu stabilizacji toru jazdy wynoszą wg NHTSA 111 dolarów na jeden samochód wyposażony w system ABS.

NHTSA przekonuje producentów, by wprowadzali system stabilizacyjny już przez kilka lat. Aktualnie w USA 26% nowo sprzedanych samochodów wyposażonych jest w system stabilizacji toru jazdy, a chociaż nowy projekt nie zostałby zaakceptowany, to w roku 2011 system stabilizacyjny ma być w wyposażeniu 71% nowo sprzedanych aut. W Niemczech już dziś taka ilość nowych samochodów wyposażona jest w ten system.

Projekt pamięta o producentach małoseryjnych, dla których przewiduje wyjątki, a także pozwala, by system wyposażony był w przycisk, wyłączający system podczas jazdy na zamkniętym torze, śniegu czy w wypadku zamontowania koła dojazdowego.

Nowy przepis będzie wymagał również nowej metodyki pomiarowej standardowego systemu bezpieczeństwa. Mówi się o wykorzystaniu specjalnego robota, który będzie wykonywał odpowiedni manewr przy prędkości 50 mph (80 km/h), co wg departamentu jest wystarczającą prędkością, by samochód bez ESP wpadł w poślizg.