"64-letni kierowca forda najpierw wjechał na wysepkę, ledwo unikając zderzenia z ciężarówką, a potem uderzył w tył bmw. Ostatecznie z ronda zjechał pasem zieleni, wprost na teren budowy u zbiegu ulic Kościuszki i Sowińskiego. Po drodze skosił znaki drogowe, staranował ogrodzenie i uderzył w billboard" - relacjonuje kom. Damian Wroczyński z Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.

Policja udostępniła nagranie z wypadku na rondzie w Wyszkowie. Widać na nim, jak kierujący fordem pcha się pod koła nadjeżdżającego tira, a następnie jedzie całą szerokością jezdni - od lewej do prawej strony. Po ominięciu wszystkich zjazdów skręca wprost w pas zieleni, demoluje oznakowanie i przelatuje przez chodnik. Na szczęście nie było tam pieszych ani rowerzystów. Sam 62-latek nie odniósł też obrażeń. Teraz jego sprawą zajmie się sąd.

Alkohol i prowadzenie samochodu to zawsze złe połączenie. Niedawno przekonali się o tym mieszkańcy miejscowości Sobótka na Dolnym Śląsku. Kierowca, skręcając, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na chodnik, gdzie potrącił trzy osoby. Do szpitala przewieziony został 70-latek. Jego życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierowca był nietrzeźwy. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Ponad 300 nietrzeźwych kierowców dziennie

Jak wynika z policyjnych statystyk, pijani kierowcy to nadal plaga na polskich drogach. Tylko w ubiegłym tygodniu funkcjonariusze każdego dnia zatrzymali ponad 300 osób, prowadzących pojazd na tzw. podwójnym gazie. Za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat więzienia. Niebezpieczeństwo wypadku jest w takiej sytuacji ogromne, dlatego funkcjonariusze apelują, aby każde podejrzenie dotyczące nietrzeźwych kierowców od razu zgłaszać służbom.