Po raz pierwszy Landwind zawitał do Europy w 2005 roku. Wówczas do sprzedaży trafił SUV zbudowany na bazie pierwszej generacji Opla Frontera. Kariery jednak nie zrobił, bo szybko udowodniono, że jest to wyjątkowo niebezpieczny pojazd.

Ewolucja modelu CV9 ponownie powróciła do Europy w 2010 roku i była prezentowana podczas międzynarodowego salonu samochodowego w Paryżu. W listopadzie 2010 r. auto poddano próbie zderzeniowej EuroNCAP, w której przyznano jedynie dwie gwiazdki. Testowana wersja CV9 posiadała tylko dwie poduszki powietrzne, skromne pasy bezpieczeństwa, brak systemu stabilizacji czy brak bocznych poduszek. Po zderzeniu czołowym struktura kabiny została zachowana, ale na granicy wytrzymałości. Z tego względu uznano ją za niestabilną i zagrażającą życiu pasażerów w przypadku zderzenia przy większej prędkości.

Tym razem Landwind CV9 do Europy wkracza przez Holandię i Belgię, a w tym roku także będzie dostępny w Niemczech, gdzie do końca 2011 roku będzie oferowany przez 75 dilerów. Nabywców ma przyciągać atrakcyjna cena, która w Niemczech ustalona została na 12 995 euro.

Landwind CV9 w wersji czteroosobowej ma długość 4,41 m i jest napędzany czterocylindrowym silnikiem o pojemności skokowej 1.6 l i mocy 97 KM. W wyposażeniu ma m.in. ABS, EBD, dwie poduszki powietrzne, radioodtwarzacz, klimatyzację, asystenta parkowania i obręcze kół z metali lekkich. Wersja sześcioosobowa napędzana jest silnikiem 2.0 o mocy 139 KM, a przygotowywana jest także wersja z napędem elektrycznym.