- Miasta inwestują w rozwój infrastruktury rowerowej, ale nie zawsze w dobrze zaplanowany sposób
- Dróg dla rowerów w miastach powoli przybywa
- Problemem jest m.in. właściwe oznakowanie dróg dla rowerów
Włodarze miast, które skontrolował NIK, są świadomi, jak ważna jest infrastruktura rowerowa i tworzą różne plany jej rozbudowy, remontów czy bieżącego utrzymania. "Założone w licznych dokumentach strategicznych cele związane z utrzymaniem i rozwojem miejskich sieci infrastruktury rowerowej na ogół nie zostały osiągnięte" – wytykają kontrolerzy. Nie zostały osiągnięte albo... nie sposób tego sprawdzić. Nie sposób sprawdzić, bo np. autorzy planów nie określili docelowej wartości inwestycji albo terminu jej realizacji. A poza tym:
"Trzy z dziesięciu skontrolowanych urzędów miejskich monitorowały realizację wybranych założeń, cztery kolejne wskazywały ogólnie na bieżące monitorowanie działań związanych z rozwojem infrastruktury rowerowej, a w pozostałych trzech urzędach nie prowadzono monitoringu takich działań".
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Przybywa dróg dla rowerów, ale powoli
W skontrolowanych przez NIK miastach w latach 2019-22 przybyło 123,5 km dróg rowerowych, wliczając w to zarówno drogi dla rowerów, jak i drogi dla pieszych i rowerów, oraz pasy ruchu dla rowerów.
NIK:
Szczegóły widać na grafice:
Z punktu widzenia użytkowników infrastruktury rowerowej jej rodzaj ma znaczenie, ponieważ w zależności od rodzaju drogi obowiązują na niej różne zasady.
Przykładowo:
- Na drogach dla rowerów rowerzyści mają pierwszeństwo przed pieszymi, którzy mogą korzystać z drogi dla rowerów jedynie w wyjątkowych sytuacjach. Przecinając drogę dla rowerów, pieszy powinien przechodzić prostopadle do jej osi, zachować ostrożność, powstrzymać się od korzystania z telefonu itp. Rowerzystów nie obowiązują na takiej drodze szczególne ograniczenia prędkości.
- Na drodze dla rowerów i pieszych to ci pierwsi mają pierwszeństwo. Rowerzystów nie obowiązują szczególne ograniczenia prędkości, ale muszą ustępować pierwszeństwa pieszym i zachować szczególną ostrożność.
- Z chodnika (drogi dla pieszych) rowerzyści mogą korzystać jedynie wyjątkowo i powinni poruszać się z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego.
Z uwagi na bezpieczeństwo i komfort podróży budowa wspólnej drogi dla pieszych i rowerów powinna być zatem ostatecznością.
Drogi dla rowerów nie zawsze zgodne z przepisami
Według NIK "w trzech z 10 skontrolowanych zarządów dróg przy realizacji inwestycji przyjęto rozwiązania nieodpowiadające obowiązującym przepisom lub standardom".
To się zdarza – niestety – w wielu miastach, także tych, których tym razem NIK nie kontrolował. Jednym z rażących błędów jest przecinanie dróg dla rowerów imitacjami przejść dla pieszych. Zgodnie z przepisami, jeśli białym pasom wymalowanym na drodze nie towarzyszy pionowy znak informacyjny, nie jest to przejście dla pieszych. Tymczasem wielu pieszych nie jest świadomych tej "zawiłości prawnej". Gdy w takim miejscu dojdzie do kolizji rowerzysty z pieszym, ten drugi może okazać się winnym, choć na drogę dla rowerów wszedł w dobrej wierze. Takie przejścia-nie przejścia od lat funkcjonują m.in. w Warszawie, są stopniowo usuwane, ale bez pośpiechu.
Drogi dla rowerów źle oznakowane i źle utrzymane
W dziewięciu na 10 skontrolowanych miast kontrolerzy NIK wykryli nieprawidłowości, które dotyczyły najczęściej:
- "niewłaściwej szerokości pasów ruchu dla rowerów i szerokości przejazdów dla rowerzystów;
- dopuszczenia do występowania barier lub innych obiektów wzdłuż drogi dla rowerów bez zachowania minimum 20 cm skrajni (odstępu);
- niezapewnienia oznakowania drogowego zgodnego z przepisami lub projektem organizacji ruchu, ponadto w niektórych sytuacjach oznakowanie było nieczytelne;
- występowania progów i uskoków na drogach dla rowerów i drogach dla pieszych i rowerów przekraczających dopuszczalną wysokość (1 cm);
- braku spójności lub ciągłości infrastruktury rowerowej na skrzyżowaniu;
- występowania uszkodzeń nawierzchni dróg dla rowerów i pasów ruchu dla rowerów w postaci m.in. spękań i wybrzuszeń."