- Wjazd pod prąd na drogę szybkiego ruchu zawsze wiąże się ze zignorowaniem szeregu oznaczeń – zarówno pionowych, jak i poziomych
- Tablice te nie należą do znaków drogowych – według GDDKiA mają jedynie wzmocnić istniejące oznakowanie
- Nowe tablice pojawiły się także na autostradzie A4 w miejscach, gdzie zaobserwowano niebezpieczne zachowanie kierowców, którzy usiłują zawracać przed granicą
- Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Żółte tablice z napisem "STOP Zły kierunek" i symbolem dłoni z umieszczonym na niej piktogramem znaku zakaz wjazdu już stoją na łącznicy węzła Głogów Południe na S3, a także na węźle Świlcza na S19. Jednocześnie wytypowano już kolejne miejsca, gdzie pojawią się ostrzeżenia dla jadących pod prąd: m.in. w Warszawie na węźle Patriotów (trasa S2), na węzłach Wypędy, Paszków i Mszczonów na S8, na większości węzłów na S3 pomiędzy Szczecinem i Zieloną Górą, na obwodnicy Wałcza w ciągu S10. Charakterystyczne żółte tablice pojawią się też w okolicach Bielska-Białej na S1 i S-52.
Układ jezdni wymusza prawidłową jazdę, ale są wyjątki
Autostrady i drogi szybkiego ruchu są tak projektowane, aby naturalnie wymuszać właściwy kierunek jazdy. Aby na jakimś węźle pojechać w złym kierunku, czyli pod prąd, trzeba zignorować szereg znaków: nakaz jazdy po określonej stronie wyspy, nakaz jazdy w określonym kierunku, "droga jednokierunkowa", linia pojedyncza ciągła albo linia podwójna ciągła, ewentualnie trzeba wjechać na powierzchnię jezdni wyłączoną z ruchu.
Co więcej, zazwyczaj wjazd pod prąd na drogę ekspresową wiąże się z nienaturalnie ostrym skrętem, jednak w tym przypadku bywa różnie: jedne węzły i skrzyżowania na drogach ekspresowych są lepiej zabezpieczone przed błędami kierowców, inne gorzej. Na autostradzie, aby wjechać na drogę pod prąd, zwykle trzeba wykonać wcześniej inny niebezpieczny i zabroniony manewr – np. zawrócić w celu uniknięcia stania w korku.
Jedziesz w złym kierunku? GDDKiA radzi, co zrobić
Na swoich stronach GDDKiA podpowiada, co robić, jeśli na autostradę wjechaliśmy w złym kierunku, co bezpośrednio wiąże się z zagrożeniem spowodowania wypadku albo nawet katastrofy: