Zmiany prawne, które przyniesie nowy rok, będą dotyczyć nie tylko osób prywatnych, ale też przedsiębiorców. Druga grupa będzie przy tym narażona na wyższe kary finansowe. Wszystko przez to, że ustawodawca zamierza w końcu uporządkować dane w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK). Z bazy znikną zaburzające statystyki "martwe dusze", ale wiąże się to z nowym obowiązkiem dla kierowców. Od 1 stycznia 2024 r. zniknie za to konieczność zgłaszania staroście nabycia pojazdu.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Nowy rok, nowe obowiązki dla kierowców
Do urzędu nie trzeba będzie już wysyłać zawiadomienia o nabyciu pojazdu, zastąpi go bowiem inny obowiązek – złożenia wniosku o rejestrację samochodu. To bardzo duża zmiana, bo zgodnie ze starymi przepisami (obowiązującymi jeszcze do 31 grudnia 2023 r.) wystarczyło tylko zgłosić fakt zakupu "czterech kółek". Zaniedbanie tej czynności skutkowało grzywną w wysokości od 200 do 1 tys. zł.
Jak będzie od 1 stycznia 2024 r.? Tu kary wahają się w przedziale od 500 aż do 2 tys. zł. Inne stawki dotyczą osób prywatnych, a inne przedsiębiorców, np. właścicieli komisów samochodowych. Kupując samochód prywatnie, będziemy mieli 30 dni na przerejestrowanie go. Warto przy tym pamiętać, że w trakcie tej czynności nie trzeba zmieniać tablic rejestracyjnych, jeśli pojazd został zarejestrowany po 14 marca 2025 r. Wówczas w urzędzie wystarczy uzyskać nowe nalepki legalizacyjne.
Kary za przegapienie terminu rejestracji pojazdu w 2024 r.
Ustawodawca podzielił kary finansowe według ram czasowych. Osoby prywatne, które nie zdążyły przerejestrować samochodu w ciągu miesiąca od zakupu, będą musiały zapłacić 500 zł. Jeśli przekroczą 180 dni, kara wzrośnie do 1 tys. zł.
"Handlarze" mają więcej czasu na przerejestrowanie pojazdu – muszą zmieścić się w terminie 90 dni od zakupu. Co potem? 1 tys. zł grzywny. Tak jak w przypadku osób prywatnych, kwota ta wzrośnie dwukrotnie (do 2 tys. zł), jeśli przedsiębiorca nie dopełni obowiązku w ciągu 180 dni.