• Drogówka w Niderlandach testuje nowe kamery do śledzenia kierowców oraz radary do dynamicznego pomiaru prędkości
  • Przedstawiciele policji deklarują, że nowe kamery do nadzoru kierowców będą instalowane w całym kraju i trafią do wszystkich policyjnych jednostek
  • Zdjęcia z nowych urządzeń będą weryfikowane niezależnie przez dwóch funkcjonariuszy zanim trafią do Centralnego Biura Poboru Należności Sądowych CJIB
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Półtora roku trwały testy techniczne nowych policyjnych kamer drogowych MONOcam. Nie obeszło się także bez konsultacji prawnej miejscowego organu ochrony danych osobowych. Tyle wystarczyło, by holenderska drogówka zyskała nową broń w walce z kierowcami naruszającymi przepisy o korzystaniu z telefonu w trakcie jazdy. Po pomyślnych testach podjęto decyzję o instalacji specjalistycznego sprzętu w całym kraju.

W całych Niderlandach zostaną rozstawione nowe kamery MONOCam, których zadaniem jest podglądanie kierowców i rozpoznawanie tych osób, które trzymają telefon w ręku (pomysłodawcy podkreślają, że skupią się na sylwetce i ułożeniu ramienia). Co ważne, nie ma przy tym znaczenia, czy kierujący faktycznie wybiera numer telefonu, korzysta z nawigacji, odtwarzacza muzyki czy też sprawdza wiadomości. Jeśli tylko urządzenie rozpozna podejrzane zachowanie (odpowiednie oprogramowanie opracowano przy współpracy z policją), to wykonuje zdjęcie i przekazuje do tradycyjnej weryfikacji. Tę zaś przeprowadza dwóch policjantów niezależnie od siebie. Po pozytywnej weryfikacji pozostaje jest już tylko przekazanie wniosku o ukaranie do Centralnego Biura Poboru Należności Sądowych CJIB.

Nie zapomniano o ochronie prywatności. Stąd zastrzeżenie, że w przypadku, gdy na zdjęciu będą widoczni współpasażerowie, to wówczas ich twarze zostaną zamazane. Ponadto wszystkie zdjęcia będą przechowywane jedynie w bazie CJIB. W przypadku policyjnych urządzeń będą usuwane po tzw. krótkim czasie (niestety nie sprecyzowano jak długo będą archiwizowane).

Policyjne kamery nie tylko na mostach

Nowe kamery będzie można łatwo rozpoznać. Policyjne urządzenia to zestawy na małych statywach, przeznaczone do montażu np. na kładkach, mostach czy innych konstrukcjach znajdujących się nad drogami. Niewykluczone, że będą także stosowane na dachach policyjnych aut, by możliwie jak najszybciej zmieniać kontrolowane miejsca. Na tym nie koniec.

Policja w Niderlandach testuje także inny sprzęt. Lokalna drogówka przygotowuje się także do wprowadzenia radiowozów ze sprzętem do pomiaru prędkości mijanych aut (wyprzedzających radiowóz oraz nadjeżdżających z naprzeciwka). Policjanci nie kryją, że nowe urządzenia będą instalowane na różnych pojazdach. Paul Broer, odpowiedzialny za policyjną infrastrukturę, wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem "Telegraaf", że najnowsze urządzenia będą stosowane nie tylko w nowych służbowych BMW, ale także nawet w takich autach jak Fiat Panda. Nietrudno zatem zgadnąć, że posypią się mandaty nie tylko wobec miejscowych kierowców, ale także kierujących zza granicy. A przekazywanie danych o sprawcach wykroczeń w Unii Europejskiej odbywa się już całkiem sprawnie.

Dowiedz się więcej: Mandat z zagranicy – płacić czy nie płacić?