Auto Świat Wiadomości Aktualności Organizator zbiórki na nowe Seicento dla Sebastiana Kościelnika usłyszał zarzuty

Organizator zbiórki na nowe Seicento dla Sebastiana Kościelnika usłyszał zarzuty

Rafał B., który zorganizował zbiórkę na zniszczone w wypadku z kolumną rządową Beaty Szydło Seicento, należące do Sebastiana Kościelnika usłyszał zarzuty. Prokuratura poinformowała, że w sprawie poszkodowanych jest 8701 osób.

Z Seicento zginęły tylne lampy
Z Seicento zginęły tylne lampyShutterstock/Twitter

Jak informuje TVN24, Prokuratura Okręgowa w Krakowie postawiła zarzut przywłaszczenia pieniędzy Rafałowi B. To człowiek, który zorganizował zbiórkę, by kupić Sebastianowi Kościelnikowi nowego Fiata Seicento. Jadąc właśnie takim samochodem miał on wypadek w Oświęcimiu z kolumną rządową Beaty Szydło.

Zbiórka została założona po wypadku, który miał miejsce w lutym 2017 r. Pieniądze miały być w całości przekazane Kościelnikowi, ale nigdy do tego nie doszło, bowiem Rafał B. zabrał pieniądze i miał je wykorzystać na własne cele.

Pokrzywdzonych 8701 osób

Prokurator Krzysztof Dratwa z Prokuratury Okręgowej w Krakowie powiedział TVN24, że podejrzany o przywłaszczenie pieniędzy został już przesłuchany i grozi mu więzienie. Dodał on, że pokrzywdzonych jest 8701, które wypłaciły w sumie ponad 139 tys. zł. Nie wiadomo, kiedy zarzuty zostały mu postawione.

Wcześniej dwukrotnie umorzono śledztwo w sprawie przywłaszczenia. Tłumaczono to regulaminem strony, gdzie prowadzono zbiórkę.

U podstaw tych rozstrzygnięć leżał pogląd prawny, zgodnie z którym organizator zbiórki stawał się właścicielem środków wpłacanych przez darczyńców i dopiero za jego pośrednictwem miały one trafić do beneficjenta ostatecznego — tłumaczy prokurator Dratwa w wypowiedzi dla TVN24.

Śledztwo, które się toczy teraz, zawieszone było 30 czerwca br. Wznowiono je 7 sierpnia. Tym razem dogłębnie przeanalizowano treść regulaminu zbiórki, co doprowadziło do rewizji stanowiska prokuratury.

Wypadek Beaty Szydło z Seicento

W sprawie wypadku w 2017 r. zapadł już wyrok, który obciąża winą zarówno kierowcę BOR, prowadzącego samochód w kolumnie z ówczesną premier Beatą Szydło, jak i Sebastiana Kościelnika. Sąd uznał także, że samochody BOR-u nie stanowiły kolumny uprzywilejowanej, gdyż nie używały sygnałów dźwiękowych. Postępowanie zostało warunkowo umorzone na rok próby. Wyrok został wydany przez Sąd Okręgowy w Krakowie.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków