Kierowcom ten pomysł nie przypadł do gustu, jednak eksperci z Konfederacji Pracodawców Polskich popierają go, twierdząc, że skorzysta na nim przemysł motoryzacyjny i kupujący nowe auta.

Pierwsze informacje sugerowały, że najwięcej zapłacą kierowcy jeżdżący motoryzacyjnymi starociami: 3 tys. zł za auto sprzed 1992 r. Właściciele pojazdów, których wiek nie przekracza 9 lat, zapłacą około 500 zł. Wygrają ci, którzy kupią samochód prosto z salonu, podatek za małolitrażowe auto to zaledwie 100 złotych.

Wg nowych informacji założenia Ministerstwa Finansów przewidują, że samochody o małych pojemnościach silnika obarczone będą coroczną daniną nie przekraczającą kilkudziesięciu złotych. Na razie nie ma informacji czy przepis ten będzie dotyczył tylko nowych samochodów.

Dodatkowo nowym podatkiem objęte zostaną wszystkie zarejestrowane pojazdy do 3,5 tony. Tak skonstruowany przepis budzi wiele wątpliwości ponieważ od samochodów już zarejestrowanych pobrany został podatek akcyzowy. Ministerstwo w odpowiedzi informuje, że podatnicy, którzy zapłacili już akcyzę przy rejestracji auta po wprowadzeniu nowego podatku dostaną specjalną ulgę podatkową. Oznacza to, że zakup nowego samochodu wiązać się będzie z mniejszym wydatkiem. Droższe za to byłoby sprowadzanie z zagranicy starych samochodów.

Według wiceprezydenta KPP, Krystiana Poloczka, już dziś branża motoryzacyjna potrzebuje wprowadzenia takich rozwiązań, które będą stymulować popyt na auta nowe.

Eksperci Konfederacji od kilku lat opowiadają się za uzależnieniem stawki podatku ekologicznego od wielkości emisji szkodliwych substancji bez zróżnicowania na typy silnika (diesel, benzyna, napęd elektryczny, napęd hybrydowy). Dlatego pozytywnie oceniają zapowiedzi Ministerstwa Finansów, dotyczące projektu wprowadzenia ulgi w planowanym podatku ekologicznym dla posiadaczy aut, od których zapłacono akcyzę.

Według nich, konstrukcja tej opłaty powinna zostać ukształtowana w taki sposób, by jak najszybciej wyeliminować z ruchu drogowego pojazdy, które nie spełniają norm ekologicznych, a tym samym pobudzić popyt na pojazdy nowe, które są bezpieczne i oszczędne.

Ministerstwo Gospodarki rozważa wprowadzenie bonusów wartości kilku tysięcy złotych dla osób, które przed zakupem nowego auta poddadzą złomowaniu swój stary samochód.

- W tym aspekcie przyjąć należy takie parametry, które z jednej strony uczynią bonusy rzeczywistą zachętą do zakupu nowego samochodu, a tym samym zachęcą do złomowania starego auta - uważa Krystian Poloczek.

Doświadczenia innych krajów europejskich pokazują, że system dopłat za złomowanie starego auta pobudza do zakupu nowych samochodów. Brak takiego rozwiązania powodować będzie, że na drogach nadal poruszać się będą "wraki", bez ubezpieczenia i przeglądu technicznego, zatruwające środowisko naturalne. Zrealizowany w ten sposób zostanie jedynie cel fiskalny resortu finansów, natomiast na pewno ucierpi na tym ekologia i stan bezpieczeństwa na drogach.