- Kierowcy będą rozczarowani. Praktycznie na obszarze całego kraju podczas majówki będzie padać deszcz. W górach czekają nas opady śniegu i deszczu ze śniegiem
- W przypadku jazdy po mokrej drodze dwaj główni "wrogowie" kierowców to wydłużona o 60 proc. droga hamowania oraz zjawisko klina wodnego
- Aby na śliskiej nawierzchni zminimalizować ryzyko wywołania niebezpiecznych zdarzeń, warto zastosować tzw. regułę czterech sekund. Określa ona minimalny bezpieczny odstęp między jadącymi pojazdami
- Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu
Jak wynika z badań sondażowych przeprowadzonych dla "Dziennika Gazety Prawnej", w tym roku na majówkę wyjedzie co trzeci Polak. Większość z nas wydłużony weekend spędzi w kraju. Kierowcy planujący wypoczynek muszą uwzględnić zapowiadaną przez synoptyków pogodę. A ta wcale nie będzie idealna.
Pogoda na majówkę nie zachwyci. Na kierowców będą czekać dwa zagrożenia
Pierwszym zagrożeniem, jakie pojawi się na drodze, będą przymrozki. Wyłączając ostatnie trzy dni kwietnia, które przyniosą wzrost temperatury nawet do ok. 20 st. C, przeważać mają niezbyt ciepłe, wręcz zimne masy powietrza. W ciągu dnia temperatura czasami ma tylko nieznacznie przekraczać 10 st. C, a nocą na dużym obszarze kraju spadnie do 0 st. C i nieco poniżej.
Przy gruncie możliwe są spadki nawet do ok. -5 st. C. Tam, gdzie taki ziąb nadejdzie po opadach, pojawią się groźne oblodzenia, a nawierzchnie będą śliskie.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoOprócz nocnych chłodów wszędzie bez wyjątku czekają nas także regularne opady deszczu, w górach śniegu i deszczu ze śniegiem. Okresami może padać mocno, szczególnie w południowej Polsce. Najwięcej deszczu pojawi się w okolicach soboty, a następnie od wtorku. Jedynie niedziela i poniedziałek powinny być zdecydowanie pogodniejsze. Pokaże się wtedy dużo więcej słońca, a jeśli spadnie deszcz, to symboliczny.
Na dodatek, zwłaszcza na wschodzie, południu i w centrum, możliwe są burze, a wówczas popada obficie i zerwie się silniejszy wiatr. W czasie opadów na drogach zrobi się ślisko, a widoczność zostanie znacznie ograniczona.
Jak bezpiecznie jeździć w deszczu — wyjaśniamy
Deszcz, nawet niewielki, ma kolosalne znaczenie dla właściwego doboru techniki jazdy. Gdy tylko zacznie padać, należy upewnić się, że w samochodzie włączone są światła mijania, a nie światła do jazdy dziennej.
Do jazdy po mokrej nawierzchni warto dostosować prędkość oraz zachować duży, minimalnie czterosekundowy odstęp między autami, ponieważ w takich warunkach droga hamowania wydłuża się o ok. 60 proc. Innymi słowy, jadące z prędkością 50 km na godz. auto zatrzyma się po ok. 25 m (na suchej szosie 10 m bliżej).
Jak działa zasada "czterech sekund" — wyjaśniamy
Zasada czterech sekund określa minimalny odstęp między pojazdami poruszającymi się w deszczu i działa bez względu na prędkość aut. Wykorzystuje się w niej dowolny obiekt znajdujący się przy drodze, np. znak drogowy, przy którym jadący przed nami pojazd się znajduje.
Jeśli miniemy wybrany znacznik cztery sekundy później, to taki odstęp zapewni bezpieczeństwo, komfort ruchu i umożliwi zareagowanie w razie gwałtownego i niespodziewanego hamowania.
Drogi w Polsce budowane są w ten sposób, że ich środek jest nieco wyżej niż krawędzie. Rozwiązanie to stosuje się, aby woda spływała z szosy na pobocza. Jednak w praktyce często się tam zatrzymuje. Wjechanie w taką kałużę może być nie tylko nieprzyjemne dla pieszych, ale i niebezpieczne, bo nie widać, co kryje się pod wodą.
Poślizg na mokrej drodze? Tak z niego wyjdziesz
Najpoważniejszym zagrożeniem dla kierowców w czasie deszczu jest zjawisko tzw. klina wodnego/akwaplanacji (ang. aquaplaning). Dochodzi do niego, kiedy bieżnik opony nie jest w stanie na czas odprowadzić nadmiaru wody spod kół. Dzieje się tak w efekcie zużycia ogumienia, nadmiernej prędkości i oczywiście warunków panujących na drodze.
- Zobacz: Rekordowa podwyżka płacy minimalnej oznacza rekordowe podwyżki kar dla kierowców. Policzyliśmy
Jeśli mamy już do czynienia z takim zjawiskiem, należy zachować zimną krew i zastosować się do kilku prostych zasad, które zminimalizują ryzyko. Oto one:
- należy utrzymać prosty tor jazdy i nie hamować, aż do wyjazdu z głębokiej kałuży;
- kierownicę należy trzymać zdecydowanie i oburącz, aby delikatnie przeciwdziałać siłom ściągającym w bok;
- nieumiejętne używanie pedału gazu i hamulca podczas próby wychodzenia z klina wodnego może tylko pogorszyć sprawę;
Źródło: IMGW/Auto Świat