Policyjne drony, o których mowa, nie mierzą prędkości. Ich zadaniem jest rejestrowanie (robienie zdjęć lub nagrywanie) kierowców, którzy łamią prawo, np. przejeżdżają na czerwonym świetle, czy wyprzedzają w niedozwolonych do tego miejscach. Drony zostały rozmieszczone w Kołobrzegu m.in. przy ul. VI Dywizji Piechoty, w okolicach tymczasowego targowiska oraz przy ul. Kamiennej, w rejonie przejścia dla pieszych.

Mewy pokrzyżowały plany policji. Były zbyt zainteresowane dronem

Szybko jednak okazało się, że jedno z miejsc jest dość niefortunne, więc urządzenie trzeba było rozmieścić w innej lokalizacji. A to dlatego, że dronem zainteresowały się kołobrzeskie mewy zwane Marianami.

— tłumaczy w rozmowie z lokalnym serwisem gk24.pl sierż. szt. Daniel Kolasiński z kołobrzeskiej komendy.

Jak wyjaśnia serwis, nadaktywność mew najprawdopodobniej związana jest z tym, że ptaki te właśnie rozpoczynają lęgi, a ich tradycyjnym miejscem gniazdowania są m.in. dachy bloków przy ul. Budowlanej. Mewy mogły więc uznać drona za zagrożenie.

Drony rozmieszczone na terenie Kołobrzegu zarejestrowały kilku kierowców, którzy dopuścili się wykroczeń. Szybko zostali zatrzymani do kontroli, część z nich otrzymała tylko upomnienia, inni zaś mandaty. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Kołobrzegu, w niespełna trzy godziny policjanci złapali 14 kierujących pojazdami, którzy nie przestrzegali przepisów ruchu drogowego.

— czytamy w komunikacie policyjnym.s

Źródło: gk24.pl, kolobrzeg.policja.gov.pl