• Uciekający kierowca miał w organizmie 1,5 promila alkoholu
  • Po zatrzymaniu przez zorganizowaną przez policjantów blokadę okazało się, że uciekinier nie ma uprawnień do kierowania, a najgorsze jest to, że jechała z nim jego trzyletnia córka
  • Nieodpowiedzialny kierowca spędził noc w policyjnym areszcie, o jego dalszym losie zadecyduje sąd

Nieodpowiedzialność, jaką wykazują się czasami kierowcy, okazuje się, tak skrajna, że aż trudno w nią uwierzyć. Jeden z policyjnych patroli ruchu drogowego z Tomaszowa Mazowieckiego 29 września prowadził statyczną kontrolę prędkości na terenie Rzeczycy. Po godzinie 18.00 funkcjonariusz zauważył Skodę, której tor jazdy wzbudził podejrzenie, iż kierowca może potrzebować pomocy lub jest pod wpływem jakichś środków.

Ucieczka przed policją

Policjanci ruszyli za samochodem, żeby skontrolować kierowcę. Wydali kierowcy sygnał do zatrzymania, używając do tego celu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mężczyzna zareagował na te sygnały natychmiastowym przyspieszeniem. W trakcie ucieczki przed policją wykonywał agresywne manewry, uniemożliwiając policjantom wyprzedzenie go.

Funkcjonariusze poinformowali o pościgu oficera dyżurnego z Tomaszowa Mazowieckiego, a ten skierował do wsparcia inne patrole. O prowadzonym pościgu powiadomiony również został oficer dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Opocznie, który ze swojego terenu skierował do wsparcia dodatkowe patrole ruchu drogowego.

Uciekiniera powstrzymała policyjna blokada

Kierowca Skody wjechał na teren miejscowości Szadkowice w powiecie opoczyńskim, gdzie policjanci przygotowali blokadę, wykorzystując do tego radiowóz. Kierowca skody znalazł się w potrzasku, bo odcięto mu dalszą drogę ucieczki i zmuszony był zatrzymać się na drodze powiatowej pomiędzy policyjnymi samochodami.

Wtedy mundurowi dobiegli do kierowcy i go obezwładnili. Okazało się, że na tylnym siedzeniu w foteliku znajduje się małe przestraszone sytuacją dziecko. Mundurowi szybko ustalili, że to trzyletnia córka zatrzymanego. Poinformowali o sytuacji jej matkę, a do czasu jej przyjazdu zaopiekowała się nią jedna z policjantek.

Po pościgu noc spędził w policyjnej celi

Zatrzymany 44-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego został poddany badaniu na zawartość alkoholu i okazało się, że miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Jakby tego było mało, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi.

Zatrzymany spędził noc w policyjnej celi, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym bez uprawnień po drodze publicznej w stanie nietrzeźwości, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz narażania na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swojej małoletniej córki.

Skrajnie nieodpowiedzialnemu 44-latkowi grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Ucieczka przed policją – co za to grozi?

Przypominamy niezatrzymanie się do kontroli drogowej to przestępstwo. Jeżeli policjant wyda prowadzącemu polecenie do zatrzymania się (sygnały dźwiękowe i świetlne), kierowca ma obowiązek zwolnić i zatrzymać pojazd. Niestosowanie się do poleceń wydanych przez funkcjonariuszy zmusza ich do podjęcia pościgu, a to zawsze stwarza sytuację zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego. Za niezatrzymanie się i kontynuowanie jazdy grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.