- Obecnie obowiązek zawierania umowy OC na cały rok dotyczy wszystkich pojazdów z jednym wyjątkiem
- Wyjątek dotyczy pojazdów zabytkowych, ale już nie motocykli czy kamperów
- Są stanowiska ministra finansów i ministra infrastruktury w sprawie możliwości sezonowego ubezpieczania w zakresie OC pojazdów sezonowych
- Rozważaną opcją jest czasowe wycofanie pojazdów sezonowych z ruchu
– Obecnie obowiązujące przepisy zobowiązują właścicieli pojazdów do posiadania całorocznego ubezpieczenia OC, niezależnie od faktycznego okresu użytkowania pojazdu. Taka sytuacja prowadzi do nieuzasadnionych obciążeń finansowych dla obywateli, którzy korzystają z pojazdów jedynie sezonowo – piszą posłowie PiS w swojej interpelacji.
Posłowie pytają: czy ministrowie wiedzą o takiej sytuacji? Czy to w porządku, że ktoś korzysta z pojazdu przez fragment roku, a za ubezpieczenie OC płaci przez cały rok? Czy jest szansa, by to zmienić?
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoOC jest obowiązkowe przez cały rok, choć są wyjątki
Polskie przepisy każą posiadaczom pojazdów zawrzeć umowę ubezpieczenia OC najpóźniej w dniu rejestracji pojazdu i nie później niż z chwilą wprowadzenia pojazdów do ruchu. Jeśli ktoś kupuje używany samochód czy motocykl, który – wbrew obowiązkowi – nie ma polisy OC, na zawarcie nowej umowy ma czas do północy tego dnia, w którym kupił pojazd. I, co powinno być oczywiste, musi mieć OC przed rozpoczęciem jazdy. Ale są wyjątki:
Posiadacz pojazdu jest obowiązany zawrzeć umowę ubezpieczenia OC posiada-czy pojazdów mechanicznych najpóźniej w dniu rejestracji pojazdu mechanicznego, z wyjątkiem pojazdów historycznych, ale nie później niż z chwilą wprowadzenia pojazdu do ruchu;
Jeśli ktoś ma samochód na "żółtych blachach", może kupować sobie OC na miesiąc, a jeśli nie jeździ, to nie musi. W praktyce jednak ktokolwiek jeździ okazjonalnie zabytkiem, raczej kupuje OC na cały rok, bo tak wychodzi najtaniej i jest z tym najmniej kłopotów. Ale gdyby ktoś chciał ominąć obowiązek zawarcie umowy OC, to w przypadku samochodów zabytkowych jest to możliwe, bo wpadka możliwa jest tylko w razie kontroli drogowej albo kolizji; w przypadku normalnych samochodów system automatycznie wykrywa choćby dzień przerwy w ubezpieczeniu i właściciel pojazdu płaci taką karę, że nierzadko musi wziąć kredyt.
Minister Finansów odpowiada: właściciele motocykli i tak płacą mniej za OC
W odniesieniu do zarzutu, że właściciele pojazdów sezonowych przepłacają za OC, minister finansów zaznacza, że tę kwestię reguluje rynek: firmy ubezpieczeniowe, wyznaczając wysokość składki ubezpieczeniowej, biorą pod uwagę sumę ryzyk, w tym fakt, iż niektóre pojazdy – statystycznie – używane są tylko przez kilka miesięcy w roku. I podaje ciekawe dane:
Zgodnie z danymi rynkowymi, jakimi dysponuje Ośrodek Informacji UFG, średnia roczna składka z tytułu umów ubezpieczenia OC posiadaczy motocykli w 2024 r. oscylowała w granicach 130 zł, natomiast średnia roczna składka z tytułu umów ubezpieczenia OC posiadaczy samochodów osobowych wynosiła 661 zł. Powyższe dowodzi, że zakłady ubezpieczeń uwzględniają już „sezonowość” użytkowania tego typu pojazdów w kalkulacji składki.
Minister finansów widzi też problem w ewentualnym zwolnieniu właścicieli niektórych pojazdów z obowiązku całorocznego ubezpieczenia: trudno kontrolować, czy pojazdy te faktycznie nie jeżdżą. A jeśli by jeździły, to pojawiłby się problem z wypłatami ewentualnych odszkodowań dla ofiar wypadków spowodowanych przez kierowców nieubezpieczonych pojazdów.
Co do ewentualnego czasowego wycofywania pojazdów w ruchu, to minister przewiduje następujący trik posiadaczy pojazdów: najpierw składaliby wniosek o czasowe wycofanie pojazdu z ruchu, potem odbieraliby np. 95 proc. składki za OC na okres wycofania pojazdu z ruchu, a następnie skracaliby okres wycofania pojazdu z ruchu, nie płacąc jednak pełnej składki za OC i korzystając dalej z odebranego wcześniej opustu.
Minister infrastruktury: sezonowych tablic nie będzie. Ale może być coś innego
Jednym z pytań zawartych w interpelacji poselskiej dotyczyło ewentualnego wprowadzenia sezonowych tablic rejestracyjnych. Nie, sezonowych tablic nie będzie – informuje minister infrastruktury – ale ewentualnie rozważa się wprowadzenie opcji czasowego wycofania z ruchu (do czego z kolei nie jest przekonany minister finansów).
Prawo o ruchu drogowym daje podstawy do czasowego wycofania z ruchu pojazdów wymienionych w tym przepisie, ale nakłada także na właścicieli tych pojazdów określone obowiązki. Są one związane mi. in. z koniecznością zapewnienia wycofanemu z ruchu pojazdowi postoju poza drogą publiczną, strefą zamieszkania i strefą ruchu, jak również uiszczenia wymaganych opłat za decyzję o czasowym wycofaniu pojazdu z ruchu i związanym z tą decyzją depozytem dowodu rejestracyjnego i tablic rejestracyjnych. Pojazd czasowo wycofany z ruchu jest nadal pojazdem zarejestrowanym, jednakże w okresie jego wycofania nie jest on dopuszczony do ruchu.
– informuje ministerstwo. W takim wypadku składka za OC obniżana jest minimum o 95 proc.
Reasumując...
Prostego rozwiązania pozwalającego na zawieranie umowy OC np. na miesiąc nie będzie. Ale może pojawi się opcja czasowego wycofywania pojazdów z ruchu. Tak czy inaczej – już nie w tym sezonie.