Realizacja nowej drogi ekspresowej S5, biegnącej przez Pomorze Środkowe, jest już coraz bliżej. W grudniu powołano specjalny zespół parlamentarny pracujący nad jej budową. Via Pomerania, bo tak brzmi nieoficjalna jeszcze nazwa trasy, ma być częścią "Paktu dla Bezpieczeństwa Polski — Pomorze Środkowe" — informuje "Gazeta Wyborcza". Ministerstwo Obrony Narodowej planuje przeznaczyć na realizację zamierzeń Paktu nawet kilkanaście miliardów złotych. Istnieje też szansa, że w budowę drogi zaangażuje się NATO. Jak podaje lokalny serwis miastko24.pl, jednym z głównych celów drogi ma być połączenie amerykańskiej bazy wojskowej w Redzikowie, portu w Ustce i baz NATO w Bydgoszczy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoEkspresówka na Pomorzu. Droga ma powstać do 2030 r.
Jak informował 16 grudnia serwis miastko24, najbardziej prawdopodobna koncepcja trasy zakłada jej przebieg z Ustki przez Słupsk, Dębnicę Kaszubską, Unichowo do Bytowa, który omijany ma być po zachodniej stronie, i dalej przez Udorpie, Lipnicę, Konarzyny, Chojnice do Bydgoszczy. Dalej trasa ma biec aż do Kalisza w woj, wielkopolskim. Via Pomerania miałaby powstać do 2030 r., a analiza kosztów i jej założenia realizacyjne mają zostać przedstawione wicepremierowi Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi do połowy tego roku — informuje "Gazeta Wyborcza".
Via Pomerania znalazła poparcie wśród polityków. Pomoże w rozwoju regionu
Politycy mają być wyjątkowo zgodni co do konieczności budowy trasy. Poparcia dla Via Pomeranii udzielił m.in. Mateusz Morawiecki podczas konferencji w Sławęcinku (woj. kujawsko-pomorskie). — Ważne jest, żeby utworzyć drogę Via Pomerania od Ustki przez Słupsk, na południe dotąd i aż do Kalisza po to, żeby połączyć i podłączyć tę część Polski, która ma słabsze połączenia komunikacyjne. Tutaj mówimy przede wszystkim o połączeniu z S10. To też droga, która jest ultraważna. Łączy Toruń, Bydgoszcz i dalej przez Piłę, Wałcz do Szczecina, a na wschód przez Płock do Warszawy — mówił były premier cytowany przez PAP.