Krótko przed godz. 8.00 otrzymaliśmy informację o pożarze kampera zaparkowanego na jednym z parkingów w Ełku. Gdy na miejsce przyjechali nasi ratownicy, ogień obejmował już nawet dach pojazdu relacjonuje w rozmowie z "Auto Światem" mł. asp. Hubert Zawistowski, oficera prasowy straży pożarnej w Ełku.

Czytaj: Tajemniczy świadek wypadku w Krakowie. Ekspert komentuje zachowanie pieszego [WIDEO]

Dramatyczny widok po ugaszeniu płomieni

Po ugaszeniu pożaru okazało się, że w środku znajdują się ciała 34-letniej kobiety i 29-letniego mężczyzny. Para przyjechała na Mazury z Dolnego Śląska na wakacje. Osierociła dwójkę dzieci w wieku ośmiu oraz dziesięciu lat. Rodzeństwo spało pod opieką cioci w jednym z mieszkań na pobliskim blokowisku. Obecnie sieroty znajdują się pod opieką psychologiczną.

Zerknij: Elektroniczne tymczasowe prawo jazdy już od sierpnia w mObywatelu

"Jest zbyt wcześnie, aby mówić, co spowodowało pożar"

Jak dodaje Zawistowski, na razie jest zbyt wcześnie, aby mówić, co było bezpośrednią przyczyną pożaru. Jednak z uzyskanych przez nas informacji wynika, że prokuratura będzie chciała powołać biegłego z zakresu pożarnictwa, który wyda opinię, co mogło być bezpośrednią przyczyną tragedii, do której doszło przy ul. Pięknej.

Sprawdź: Droga S10 połączy Bydgoszcz z Toruniem. Ruszyły pierwsze prace

Jak wylicza Ratownictwo Powiatu Ełckiego, w akcji gaśniczej brało udział pięć zastępów straży pożarnej. Na miejscu cały czas pracuje policja oraz prokurator.