Auto Świat Wiadomości Aktualności Prawidłowo pokonał łuk na egzaminie. Potem trzeba było wezwać policję

Prawidłowo pokonał łuk na egzaminie. Potem trzeba było wezwać policję

Podczas zdawania egzaminu na prawo jazdy w Szczecinie kursant zaczął bardzo dobrze, ale skończył na policji. Nawet nie zdążył wyjechać na ulicę. I dobrze, bo po alkoholu się nie jeździ.

Egzamin na prawo jazdy - zdjęcie ilustracyjne
Tomasz Okurowski / Auto Świat
Egzamin na prawo jazdy - zdjęcie ilustracyjne

W Szczecinie doszło do nietypowego przebiegu egzaminu na prawo jazdy. Jeden z kursantów przystąpił do niego w stanie, w którym powinien odpoczywać — był po alkoholu. Mimo wszystko na początku dobrze się kamuflował, ponieważ egzaminator nie zauważył niczego niepokojącego i umożliwił mężczyźnie przejazd po łuku, który zresztą został wykonany bezbłędnie. Po tym manewrze egzaminator wsiadł do samochodu i wtedy poczuł woń alkoholu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Na miejsce wezwano patrol szczecińskiej drogówki, który po pomiarze stwierdził, że mężczyzna ma w wydychanym powietrzu blisko promil alkoholu. Tłumaczył, że poprzedniego dnia pił piwo, ale myślał, że już jest trzeźwy i może prowadzić.

Warto też podkreślić, że kursant był na egzaminie powtórnym, bo wcześniej stracił prawo jazdy. Przyczyną była właśnie jazda pod wpływem alkoholu.

47-letni mężczyzna został przetransportowany na komendę w celu przeprowadzenia dalszych czynności. Sprawą zajmie się sąd, który może nałożyć grzywnę, areszt i zakaz prowadzenia pojazdów na dłuższy czas.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji