W Szczecinie doszło do nietypowego przebiegu egzaminu na prawo jazdy. Jeden z kursantów przystąpił do niego w stanie, w którym powinien odpoczywać — był po alkoholu. Mimo wszystko na początku dobrze się kamuflował, ponieważ egzaminator nie zauważył niczego niepokojącego i umożliwił mężczyźnie przejazd po łuku, który zresztą został wykonany bezbłędnie. Po tym manewrze egzaminator wsiadł do samochodu i wtedy poczuł woń alkoholu.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:
Na miejsce wezwano patrol szczecińskiej drogówki, który po pomiarze stwierdził, że mężczyzna ma w wydychanym powietrzu blisko promil alkoholu. Tłumaczył, że poprzedniego dnia pił piwo, ale myślał, że już jest trzeźwy i może prowadzić.
Warto też podkreślić, że kursant był na egzaminie powtórnym, bo wcześniej stracił prawo jazdy. Przyczyną była właśnie jazda pod wpływem alkoholu.
- Przeczytaj także: Auto stoi, a policja wlepia 500 zł mandatu i dokłada 12 punktów karnych
47-letni mężczyzna został przetransportowany na komendę w celu przeprowadzenia dalszych czynności. Sprawą zajmie się sąd, który może nałożyć grzywnę, areszt i zakaz prowadzenia pojazdów na dłuższy czas.