Kolejny dzień, kolejne rozbite Lambo – tym razem niestety trafiło na jednego z prowadzących Top Gear, Paddy'ego McGuinnessa. Ekipa programu telewizyjnego kręciła na drogach hrabstwa North Yorkshire porównanie superaut z początku lat 90. W tym celu producenci wypożyczyli Ferrari F40, Jaguara XJ220 i Lamborghini Diablo. Tym ostatnim jechał McGuinness i najwyraźniej stracił panowanie nad samochodem, następnie wypadł z drogi przy prawdopodobnie stosunkowo niewielkiej prędkości. W wypadku ucierpiał tylko samochód, McGuinness doznał jedynie szoku.

Według doniesień lokalnej policji, dokładne przyczyny zdarzenia nie są jeszcze ustalone, podano jedynie informację o wilgotnej jezdni. Paddy McGuinness opublikował na Instagramie dwa krótkie wideo, w których opowiada o swojej nieprzyjemnej przygodzie i pokazuje fragment rozbitego auta. Nie zdradza dokładnego przebiegu zdarzeń, ale twierdzi, że padał ulewny deszcz, było mokro (napomyka nawet coś o oleistej plamie...) i jechał tylko ok. 35 mil na godzinę czyli ok. 55 km/h. Z cierpieniem na twarzy wspomina też o... zdradliwym charakterze Lamborghini Diablo, i nazywa je „cruel mistress” – tłumacząc to dyplomatycznie – wredną kochanką.

Opanowanie 492-konnego supersamochodu o nawie „diabeł”, z napędem na tył, pozbawionego systemu kontroli trakcji i stabilizacji toru jazdy, na pewno łatwe nie jest, tym bardziej na śliskiej jezdni. Choć ekipa Top Gear korzysta z profesjonalnych kierowców gdy trzeba efektownie poprowadzić auto „pod kamerę”, być może w tym przypadku Paddy chciał samodzielne wykonać „popisy na szosie”, albo dostał takie polecenie od reżysera. Jeśli rzeczywiście jezdnia była mokra, wystarczyło odrobinę za mocne dodanie gazu, zużyta opona z niskim bieżnikiem, by Lamborghini wpadło w poślizg i wypadło z wąskiej drogi.

Na Twitterze krążą różne zdjęcia rozbitego Diablo, ale trudno orzec, które faktycznie pokazują auto, które prowadził McGuinness, ponieważ na żadnym z nich nie widać numeru rejestracyjnego auta. Pewni możemy być tylko tego, że Lamborghini ma uszkodzony tylny zderzak – tyle widać na nagraniu Paddy'ego. Jeśli samochód wypadł z drogi to musiał ucierpieć też nisko sięgający przedni zderzak, uszkodzenia boku karoserii także są prawdopodobne (co widać na poniższych zdjęciach użytkowników Twittera). Eskapada poza asfalt mogła również poważnie uszkodzić podwozie. Więcej szczegółów wypadku poznamy prawdopodobnie dopiero podczas emisji odcinka Top Gear z tym materiałem.