Od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7 do 19, na wyznaczonym terenie w pobliżu parafii św. Barbary przy ul. Emilii Plater, mogą parkować jedynie ci, którzy płacą abonament. Na stronie firmy Euro Park, która jest zarządcą parkingu, czytamy, że 1 miesiąc kosztuje dokładnie 516 zł i 60 gr. Parking znajduje się na parafialnym terenie, jak wyjaśnia "Gazeta Wyborcza".

Problem w tym, że w grudniu 2020 r. konserwator zabytków zdecydował się wpisać budynek przy ul. Nowogrodzkiej 51, w dzielnicy Śródmieście, do rejestru zabytków. Pod uwagę konserwator wziął m.in. walory artystyczne miejsca czy dziedzictwo historyczne.

Dla wielu warszawiaków kościół, jak i tereny wokół niego, uznawane są za bardzo ważne dla tej części dzielnicy rejony. To miejsce symboliczne.

Czytaj także: Zazdrościsz księdzu rabatu na nowy samochód? Upomnij się o swój!

"Dochody z najmu powierzchni przeznaczane są na cele kultu religijnego i duszpasterstwo"

Redakcja dziennika zwróciła się o komentarz do parafii. Zapytano m.in., dlaczego w ogóle w tym miejscu powstał parking. W odpowiedzi parafia poinformowała, że parking jest w tym miejscu już od kilku lat. Jak wyjaśnia "Gazeta Wyborcza", za jego powstanie odpowiada poprzedni proboszcz parafii św. Barbary w Warszawie.

Parafia wyjaśnia także, że "nie ma obowiązku występowania o zgodę na parkowanie na terenie wokół budynku kościoła". Nie odpowiedziano, jakie zyski parafia czerpie z wydzierżawienia terenu. Jeśli zaś chodzi o podatek, to parafia jest z niego zwolniona, ponieważ "dochody z najmu powierzchni przeznaczane są na cele kultu religijnego i duszpasterstwo".

Parafia poinformowała także, że miejsce, gdzie znajduje się parking, będzie powoli likwidowane, co ma nastąpić w najbliższym czasie. Teren ma zostać odrestaurowany i udostępniony dla mieszkańców.

Źródło: "Gazeta Wyborcza", Portal Warszawski