• Po znowelizowaniu ustawy o kierujących pojazdami od początku 2022 r. okres przedawnienia punktów karnych wynosi dwa lata zamiast dotychczasowego roku
  • W myśl nowych przepisów bieg przedawnienia zaczyna się z chwilą opłacenia grzywny
  • W przypadku grzywny wymierzonej orzeczeniem sądu ukarany ma 30 dni na jej zapłacenie, co może dodatkowo wydłużyć bieg przedawnienia właśnie o ten okres
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Wraz z nowelizacją ustawy o kierujących pojazdami, która zaczęła obowiązywać od 1 stycznia 2022 r., kierowcy muszą liczyć się z dużo surowszymi zasadami. Jedną z nich jest wydłużenie okresu przedawnienia punktów karnych, które kierujący pojazdami otrzymują za naruszenie przepisów ruchu drogowego. O ile jeszcze w 2021 r. punkty przedawniały się po roku od uprawomocnienia się rozstrzygnięcia, które było podstawą ich przyznania, to teraz na ich skasowanie trzeba czekać dwa lata. I tu, zdaniem Marcina Wiącka, Rzecznika praw obywatelskich (RPO), pojawia się problem. W niektórych sytuacjach ukarany kierowca będzie musiał liczyć się z jeszcze dłuższym okresem przedawnienia, co stoi w sprzeczności z konstytucyjną zasadą równości obywateli wobec prawa.

RPO: jedno wykroczenie, kilka scenariuszy zakończenia tematu grzywny

Jak wyjaśnia rzecznik, punkty karne przyznawane są na podstawie wystawionego przez policję mandatu lub prawomocnego orzeczenia sądu. W przypadku mandatów karnych prawo przewiduje trzy możliwości: mandat gotówkowy (płatny u policjanta gotówką, zazwyczaj zarezerwowany dla obcokrajowców), mandat kredytowy (z 7-dniowym terminem zapłaty) oraz mandat zaoczny (przy braku fizycznej obecności ukaranego, z 14-dniowym terminem zapłaty). Jeżeli grzywna zostanie nałożona przez sąd, ukarany ma 30 dni na jej zapłacenie.

Powyżej wskazane różnice w czasie sprawiają, że mandaty stają się prawomocne w różnych terminach — gotówkowy w chwili zapłacenia grzywny policjantowi, kredytowy po pokwitowaniu jego odbioru, zaoczny po zapłaceniu grzywny w 14-dniowym terminie, a w przypadku grzywny sądu dopiero przy braku odwołania się od wyroku I instancji lub po wyroku II instancji. I tu dochodzimy do sedna sprawy, bowiem teraz po znowelizowaniu ustawy o kierujących pojazdami bieg okresu przedawnienia rozpoczyna się w różnych momentach, przy czym na straconej pozycji są osoby, które dostały mandat kredytowy lub zostały ukarane grzywną wymierzoną orzeczeniem sądu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

W ocenie RPO w przypadku mandatu kredytowego bieg przedawnienia punktów rozpoczyna się od razu, o ile kierujący zapłaci policjantowi mandat kartą płatniczą. Jeżeli zdecyduje się na zapłacenie mandatu później, do czego ma prawo, wspomniany bieg rozpocznie się dopiero w momencie zapłacenia grzywny. Mimo że w praktyce mówimy o różnicy wynoszącej zaledwie siedem dni, to i tak może się ona okazać istotna w sytuacji, gdy kierowca dostanie kolejne punkty karne co prawda już po dwóch latach od popełnienia wykroczenia i przyjęcia mandatu, ale jeszcze przed upływem tych kilku dodatkowych dni.

Okres przedawnienia punktów karnych dłuższy o dodatkowe 30 dni

W dużo gorszej sytuacji będą natomiast ci kierujący, wobec których grzywna zostanie wymierzona orzeczeniem sądu. Także i w tym przypadku bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z chwilą jej zapłacenia, ale zgodnie z prawem ukarany ma na to 30 dni. I jeśli zrobi to ostatniego dnia, czas przedawnienia się punktów karnych zostaje wydłużony o dodatkowe 30 dni.

Jak zauważył RPO, twórcy nowych przepisów chcą skłonić ukaranych do szybkiego płacenia grzywien. Ale jak dodaje rzecznik, państwo ma wystarczające środki, aby wyegzekwować nałożoną grzywnę niezależnie od trybu jej nałożenia. Dlatego też RPO uważa, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby przy dochowaniu wyznaczonego prawem terminu, bieg przedawnienia punktów zaczynał się od dnia uprawomocnienia decyzji nakładającej grzywnę, co eliminowałoby nierówne traktowanie obywateli. Prośba w tej sprawie została już skierowana przez Marcina Wiącka do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.