Drugi dzień Rajdu Magurskiego rozpoczął się pechowo dla dla Tomasza Czopika i Gliba Zagorii. Polsko-ukraińska załoga w Volkswagenie Polo Super 2000 wypadła z trasy tuż przed metą pierwszej w sobotę, a siódmej w rajdzie próby. Wyciąganie samochodu z rowu zajęło ponad dwie i pół minuty. "Czoper" z pozycji wicelidera spadł na dziewiąte miejsce w zawodach.

W nocy trasa radju pokryta została dość grubą warstwą świeżego śniegu. Od rana po odcinkach jeździły pługi, ale warunki w porównaniu z okresem zapoznania z trasą zmieniły się znacznie. Na trase wyruszyły też załogi rywalizujące w Pucharze PZM.

Na siódmym odcinku specjalnym najlepszy czas odnotowali Leszek Kuzaj i Jarosław Baran. Na ponad dwudziestu kilometrach ich Subaru Impreza wyprzedził o 1,7 sekundy bratni model N12 liderów Tomasza Kuchara i Jakuba Gerbera. Trzeci czas uzyskali Jakub Wysocki i Maciej Kluziński w Mitsubishi Lancerze Evo VIII, którzy są objawieniem imprezy. Dalej sklasyfikowano braci Michała i Grzegorza Bębenków (strata 5,1 sek.) oraz kuzynów Pawła i Tomasza Dytko (8 sek.). Pokazał się także Mariusz Stec (14,6 sek.).

W klasyfikacji zaszły zmiany. Tomasz Kuchar wyprzedzał Pawła Dytko o 15,7 sek., Michała Bębenka o 45,4 sek., Sabastiana Frycza o 1.08,1 min., Jakuba Wysockiego o 1.19,4 min., Zbyszka Staniszewskiego o 1.20,2 min., Stefana Karnabala o 1.35,1 min., Michała Sołowowa o 1.42,8 min., Tomka Czipika o 2.45,3 min. oraz Macieja Lubiaka o 3.19,5 min.

Ósma próba okazała się fatalna dla Stefana Karnabala i Michała Kuśnierza, którzy dachowali (zawodnikom nic się nie stało). Sześć kilometrów OS-u najszybciej pokonał Kuzaj, wprzedzając Dytkę (0,6 sek.), Staca (1,6 sek.), Petrenkę (2,2 sek.), Frycza (3,3 sek.), Sołowowa (3,4 sek.) i Kuchara (4,1 sek.). Po odcinku przewaga Kuchara nad Dytko zmalała do 12,2 sekundy. Na punktowane miejsce po wypadnięciu Karnabala "wskoczył" Sołowow, a dziesiątkę zamykał Stec. Kuzaj awansował na 23 pozycję.

- Jest bardzo ślisko, ale jedzie się mi dobrze - mówił Tomek Kuchar. Pełna koncentracja! Żadnych szaleństw! Łatwo o błąd, dlatego nie zamierzam ryzykować. Nie będę się ścigał, trzeba jechać "swoje"...

- Wszystko zdarzyć sie może - komentował Paweł Dytko. Jest dużo pułapek i pewnie będzie coraz gorzej. Chciałbym utrzymać nadal takie tempo i dojechać do mety na drugim miejscu. Na razie jest super!

- Jedzie się nam świetnie - stwierdził Jakub Wysocki. Nie spodziewaliśmy się aż tak dobrych wyników. Teraz trzeba zachować spokój i dojechac do mety. Przeżyliśmy nerwowe chwile - na dojazdówce zgubiliśmy biegi. Na szczęście była strefa serwisowa, a mamy doskonałych mechaników, którzy poradzili sobie z tym problemem...

Niestety radość zawodnika w Mitsubishi była przedwczesna - na kolejnej próbie stracił on 2.22,2 minuty (pechowe dwójki!) i szansę na dobrą lokatę w rajdzie (spadek na ósme miejsce)... Potwierdziło sie więc, że zimowe zawody nie wybaczają - młodzi "fajterzy" (np. w ubiegłym roku Łukasz Witas) nie potrafią po początkowych sukcesach odnieść wielkiego triumfu na mecie...

Podczas drugiego przejazdu odcinka Leszczyny wszyscy poprawiali swoje czasy. Zwycięzca Leszek Kuzaj był szybszy o 25,5 sekundy. Michał Sołowow, który przegrał OS o 1,5 sekundy, uzyskał aż o 46,4 sekundy lepszy rezultat niż rano! Kuchar (strata 14,1 sek.) był lepszy od Dytko (16,3 sek.)., ale przegrał z Bębenkiem (12,2) i Fryczem (9,7). Słabsza jazda Staniszewskiego (30,6 sek.) spowodowała, że stracił on szóste miejsce w klasyfikacji generalnej na rzecz Sołowowa. Maciek Lubiak (39,9 sek.) dał się wyprzedzić w "generalce" Mariuszowi Stecowi (24,2 sek.).

Dziesiąty OS nie zmienił nic w klasyfikacji. Wygrał go Sołowow przed Kuzajem (2,9 sek.) oraz Fryczem (3 sek.). Kuchar był dopiero dziesiąty (8,4 sek.) i jego przewaga nad Dytko (4,7 sek.) znów stopniała - do 10,7 sekundy.

Na przedostatniej próbie praktycznie wyjaśniła się sprawa trzeciego miejsca w rajdzie. Bębenek (przebita opona) przegrał z Fryczem o ponad trzydzieści sekund i spadł na czwartą pozycję w klasyfikacji generalnej za kolegę ze Szczyrku. Odcinek wygrał Kuzaj przed Fryczem (2,2 sek.). Trzeci był Wysocki (8,8 sek.), który bardzo pragnął pokazać, że wpadka na poprzednim przejeździe była zupełnie przypadkowa. Kuchar (15,9 sek.) znów uległ Dytce (14,0), ale 8,8 sekundy przewagi jakie mu pozostały dawało mu luz psychiczny przed ostatnią, krótką przecież próbą.

Dwunasty odcinek Kuchar pojechał niezwykle asekuracyjnie. Do Kuzaja, który znów był najszybszy, stracił aż 7,7 sekundy, ale dla niego najważniejszy był wynik Pawła Dytki. Ten zdołał odrobić jednak tylko niespełna sekundę i sprawa wyników stała się jasna

- Bardzo się cieszę - mówił na mecie szczęśliwy Tomek. To drugie moje zwycięstwo w rajdzie do Mistrzostw Polski, poprzednie odniosłem sześć lat temu w Rajdzie Karkonoskim. Zawody były trudne, nawierzchnia zmienna. Rajd był naprawdę fantasyczny! Mam nadzieję, że jest to początek dobrych dla mnie czasów...

- Nie spodziewałem się tak wysokiej pozycji, wynik mnie dodaktowo mobilizuje - oświadczył Paweł Dytko. Od następnego rajdu będziemy jeździli nowym samochodem.

Również kwestia trzeciego miejsca rozstrzygnęła się zgodnie z przewidywaniami: Frycz był szybszy od Bębenka, pieczętując sukces. Dobrze pojechał ponowanie Jakub Wysocki, ale w rajdzie był ósmy - dziesięć sekund za Czopikiem. Debiuty były więc udane: Wysocki, Czopik i Lubiak znaleźli się w "dziesiątce", ale jechali z przygodami.

Najwięcej odcinków specjalnych wygrali Leszek Kuzaj i Jarek Baran, ale zdobyli oni tylko jeden punkt – w klasyfikacji zajęli dopiero szesnaste miejsce. Tuż przed nimi uplasowały się dwa Citroeny C2 R2, które potwierdziły swoje walory. W Klasie A6 zwyciężyli Piotr Maciejewski i Piotr Kowalski przed Grzegorzem Grzybem i Joanną Madej oraz Kamilem Butrukiem i Maciejem Wilkiem w Peugeocie 206 XS.

Na liście startowej raju znalazły się 44 załogi. Metę osiągnęły 33, pięć kolejnych skorzystało z systemu Superally.

Równolegle rozegrany został jednodniowy rajd w ramach Pucharu PZM. Zwyciężyli Mariusz Nowocień i Michał Marcula (Peugeot 306 S16), którzy wyprzedzili Jarosława i Marcina Szejów (Peugeot 106). W pierwszej dziesiątce dominowali zawodnicy w różnych modelach samochodów Peugeot oraz Oplach. Sensacją było ósme miejsce załogi Waldemar Janecki i Paweł Chytroś w... Fiacie 126p!

Nieoficjalne wyniki 3. Rajdu Magurskiego:

1. T. Kuchar i J. Gerber (Subaru Impreza N12) - 1:36:46.4;3. P. Dytko i T. Dytko (Mitsubishi Lancer Evo VIII) – strata 7,9 sek.;3. S. Frycz i J. Rathe (Subaru Impreza) - 40,0 sek.;4. M. Bębenek i G. Bębenek (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 1.00,2 min.;5. M. Sołowow i M. Baran (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 1.24,6 min.;6. Z. Staniszewski i B. Boba (Mitsubishi Lancer Evo IX) – 1.46,0 min.;7. T. Czopik i G. Zagorii (VW Polo S 2000) – 3.07,2 min.;8. J. Wysocki i M. Kluziński (Mitsubishi Lancer Evo VIII) – 3.17,3 min.;9. Mariusz Stec i Zbigniew Gruszka (Mitsubishi Lencer Evo IX) – 3.57,1 min.10. M. Lubiak i S. Rozwadowski (Fiat Punto S 2000) – 4.42,8 min.

Zwycięzcy klas:A7 – Marcin Majcher i Daniel Leśniak (Honda Civic Type-R);A6 - Piotr Maciejewski i Piotr Kowalski (Citroen C2 R2);A5 – Maciej Żuchowski i Agnieszka Starosta (Fiat Seicento Sporting);N4 – Tomasz Kuchar i Jakub Gerber (Subaru Impreza N12);NS2 – Tomasz Czopik i Glib Zagorii (VW Polo Super 2000);N2 – Paweł Piasecki i Krzysztof Niedbała (Citroen Saxo VTS);HR – Mariusz Woźniczko i Radosław Banach (Opel Kadet).

Nieoficjalne wyniki 3. Rajdu Magurskiego - Puchar PZM

1. Mariusz Nowocień i Michał Marcula (Peugeot 306 S16) - 1.00,9 min.;2. Jarosław Szeja i Marcin Szeja (Peugeot 106) - 1.25,3 min.;3. Szymon Piękoś i Bogusław Browiński (Volkswagen Golf) - 1.49,8 min.;4. Paweł Sławik i Oktawian Sokołowski (Peugeot 306 S16) - 2.21,3 min.;5. Paweł Melon i Marcin Melon (Opel Astra II OPC) - 4.07,0 min.;6. Witold Stando i Bartłomiej Holdenmayer (Opel Kadet) - 4.14,6 min.;7. Waldemar Janecki i Paweł Chytroś (Fiat 126p) - 4.28,6 min.;8. Michał Elżbieciak i Bartłomiej Wątroba (Fiat Seicento Abarth) - 4.32,0 min.;9. Robert Smolarek i Witold Kubiniec (Peugeot 206) - 4.35,4 min.