- Pierwszy odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie działał na wciąż budowanej A1. Po jego sukcesie zdecydowano, że OPP będą stawiane także na innych drogach ekspresowych i autostradach
- Odcinkowy pomiar prędkości to bardzo skuteczna broń. Są miejsca, gdzie kierowcy dosłownie wpadają tysiącami
- Rekordowy OPP znajduje się na autostradzie A4 koło Wrocławia. Dlaczego notuje tak wysokie wyniki? Są ku temu konkretne powody
- Więcej drogowych ciekawostek znajdziesz na stronie głównej Onetu
Patent kierowców w walce z fotoradarami na odcinkowy pomiar prędkości nie zadziała. System ten, będący coraz bardziej popularnym narzędziem monitorowania prędkości na polskich drogach, nie daje szans na uniknięcie odpowiedzialności za nadmierną prędkość poprzez zwolnienie na moment przed samym fotoradarem. Na OPP trzeba się pilnować na całym odcinku.
Dalsza część materiału znajduje się pod materiałem wideo:
Mandaty z odcinkowego pomiaru prędkości. Jakie kierowcy dostają najczęściej?
Mechanizm działania OPP jest prosty, lecz skuteczny. Każdy pojazd, wjeżdżając na kontrolowany odcinek drogi, jest rejestrowany przez kamerę. To samo dzieje się na końcu tego odcinka. Na podstawie czasu przejazdu między tymi punktami, system oblicza średnią prędkość, z jaką poruszał się pojazd. Jeśli wynik przekracza dozwoloną prędkość, kierowca musi liczyć się z konsekwencjami. W przypadku stwierdzenia naruszenia, na adres właściciela pojazdu wysyłany jest mandat, uzupełniony fotograficznym dowodem przekroczenia prędkości. Mandaty z OPP to ta sama rozpiska, co w przypadku zatrzymania przez policjanta.
- Przekroczenie dopuszczalnej prędkości do 10 km/h – mandat 50 zł i 1 punkt karny,
- o 11–15 km/godz. – mandat 100 zł i 2 punkty karne,
- o 16–20 km/godz. – mandat 200 zł i 3 punkty karne,
- o 21–25 km/godz. – mandat 300 zł i 5 punktów karnych,
- o 26–30km/godz. – mandat 400 zł i 7 punktów karnych,
- o 31–40 km/godz. – mandat 800 zł i 9 punktów karnych,
- o 41–50 km/godz. – mandat 1000 zł i 11 punktów karnych,
- o 51–60 km/godz. – mandat 1500 zł i 13 punktów karnych,
- o 61–70 km/godz.– mandat 2000 zł i 14 punktów karnych,
- o 71 km/km/godz. i więcej – mandat 2500 zł i 15 punktów karnych.
Praktyka pokazuje, że wysokie mandaty na OPP kierowcy dostają tylko w pierwszych tygodniach po uruchomieniu urządzeń. Po chwili przyzwyczajają się, że na danym odcinku trzeba się pilnować. Najczęstsze mandaty, jakie są potem wystawiane wahają się między 100 a 300 złotych.
Przeczytaj także: Jak szybko można jechać na odcinkowym pomiarze prędkości na S8 w Warszawie? Kierowcy się gubią
Ile wykroczeń rejestrują odcinkowe pomiary prędkości? Jest rekordzista
Prawie milion. Tyle wykroczeń zarejestrowały w 2023 r. na polskich drogach fotoradary i odcinkowe pomiary prędkości. Dokładnie było to 985 816. Co ciekawe, 152 tysiące wykroczeń zarejestrował... jeden odcinkowy pomiar prędkości na autostradzie A4. To aż 15 proc. wszystkich wykroczeń! A mówimy tylko o jednym krótkim OPP.
To około ośmiokilometrowy odcinek na autostradzie A4 między Kostomłotami i Kątami Wrocławskimi. To część obwodnicy Wrocławia i to może tłumaczyć szokująco wysokie wynik OPP. Dlaczego kierowcy masowo wpadają akurat tutaj?
Zobacz także: 170 tys. kar w pół roku. Większość kierowców nawet nie wie, że popełnia wykroczenie
OPP na A4. Wszystko przez przyzwyczajenia kierowców
Autostrada? Można jechać 140 km/godz. Ekspresówka? 120 km/godz. Tak jest na większości dróg w Polsce i kierowcy jeżdżą tyle instynktownie. Trzeba jednak pamiętać, że to zasada ogólna i jest od niej wiele wyjątków. Niższe ograniczenia prędkości na drogach szybkiego ruchu ustalane są m.in. z powodu niebezpiecznego fragmentu (np. długi łuk), większego natężenia ruchu albo robot drogowych. Kierowca musi zawsze patrzeć na znaki i to do nich dostosować prędkość.
Na odcinku autostrady A4 między Kostomłotami a Kątami Wrocławskimi można jechać 110 km./godz. To aż o 30 km/godz. mniej niż zwyczajowe 140 km/godz. Jadąc tyle kierowca dostanie aż 400 złotych mandatu, jeśli na liczniku będzie miał trochę ponad 140 km/godz. to może dostać nawet 800 złotych kary!
Niższe ograniczenie na autostradzie A4 wprowadzono z powodu bardzo dużej liczby kierowców, którzy tam jeżdżą. Pod Wrocławiem dochodziło do wielu groźnych zdarzeń i wypadków. Dlatego obniżono ograniczenie prędkości do 110 km/godz. To częsta praktyka na drogach szybkiego ruchu przy dużych miastach.