• Parlament Europejski chce ujednolicenia systemu winiet w całej Unii i wprowadzenia opłat dniowych dla aut osobowych
  • Kolejnym krokiem ma być stopniowe przejście na opłaty za kilometraż – nowe wytyczne dotyczyć mają aut ciężarowych
  • Pojawią się też preferencyjne stawki dla pojazdów o zerowej lub niskiej emisji zanieczyszczeń
  • Więcej podobnych historii znajdziesz na stronie głównej Onetu

Szykuje się nam prawdziwa rewolucja w opłatach drogowych. Parlament Europejski dał właśnie zielone światło dla porozumienia z rządami UE w sprawie aktualizacji przepisów określających opłaty, jakie państwa członkowskie mogą nakładać na samochody korzystające z dróg transeuropejskiej sieci transportowej (TEN-T). Nowe przepisy dotyczą wszystkich kategorii pojazdów. Na nowych zmianach skorzystają właściciele aut osobowych oraz osoby jeżdżące autami elektrycznymi. Więcej za to w niektórych krajach mogą płacić przewoźnicy, zwłaszcza tam, gdzie do tej pory funkcjonowały winiety.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Pojawią się krótsze i tańsze winiety

Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich podróżujących po Europie, czy to na narty, czy nad cieplejsze morza na jej południu. Do tej pory w wielu krajach, przez które tylko przejeżdżaliśmy, trzeba było kupować 10-dniowe, dwutygodniowe, a nawet miesięczne winiety, mimo że faktycznie przejazd przez ten kraj zajmował kilka godzin.

Według nowych przepisów unijnych opłaty będą musiały być naliczane bardziej sprawiedliwie. Parlament narzucił krajom, które zdecydują się na pozostanie przy systemie opłat czasowych, wprowadzenie dla aut osobowych m.in. winiet dziennych. Jednocześnie w przepisach określono też inne okresy czasowe winiet – będzie znacznie więcej opcji do wyboru niż do tej pory. Co ważne, Parlament zdecydował też o maksymalnej dopuszczalnej cenie winiet, która będzie procentem opłaty rocznej. Oto szczegóły.

– brzmi fragment projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego.

To oznacza, że np. przejazd przez Słowenię, który polskim kierowcom podróżującym nad Adriatyk zajmuje raptem 45 minut, według nowych wytycznych (i aktualnych stawek) będzie kosztował maksymalnie 9,90 euro. Teraz kierowca jest zmuszony kupić e-winietę na 7 dni za 15 euro. Jeszcze większe oszczędności czekają nas w Czechach, w których najkrótsza 10-dniowa winieta kosztuje dziś 17,90 euro (co ciekawe koszt rocznej to tylko niecałe 70 euro). Według nowych wytycznych przejazd przez Czechy kosztowałby maksymalnie 6,30 euro.

Niestety, z tańszych winiet nie skorzystamy zbyt szybko. Nie powiedziane jest też, że w ogóle się pojawią, bowiem kraje stosujące opłaty czasowe mogą przejść na system "kilometrażowy", który obowiązuje m.in. w Polsce. Te kraje, które jednak zdecydują się pozostawić winiety dla aut osobowych, będą miały dwa lata na wprowadzenie stosownych zmian od opublikowania dyrektywy.

Opłata za kilometr zamiast winiet czasowych

Gorsze wiadomości czekają na przewoźników i kierowców zawodowych. Do 2030 r. wszystkie kraje, które pobierają opłaty drogowe w sieci TEN-T, będą musiały wycofać się z winiet dla aut ciężarowych (ciężarówek, tirów i autobusów). Celem nowych przepisów jest zmiana modelu opłat drogowych opartego na czasie przejazdu na system oparty na pokonanej odległości lub rzeczywistej liczbie kilometrów. Według autorów projektu nowy system ma lepiej odzwierciedlić zasady "zanieczyszczający płaci" i "użytkownik płaci". Ale w dyrektywie pozostawiono furtkę — państwa członkowskie będą mogły zachować winiety dla określonych części sieci dróg, jeśli udowodnią, że nowy sposób pobierania opłat generuje koszty administracyjne nieproporcjonalne do spodziewanych przychodów.

Niższe opłaty dla elektryków

Kolejną nowością jest wprowadzenie od 2026 r. różnych stawek opłat drogowych dla ciężarówek i autobusów oraz dla vanów i minibusów w zależności od emisji CO2. Państwa członkowskie będą też zmuszone do znacznego obniżenia opłaty dla pojazdów zero- lub niskoemisyjnych.