Auto Świat Wiadomości Aktualności Rozbił BMW o przydrożny budynek. Grozi mu do pięciu lat więzienia

Rozbił BMW o przydrożny budynek. Grozi mu do pięciu lat więzienia

Kierowca czarnego BMW doprowadził do kolizji, w której uderzył autem w kamienicę. Uciekł, ale sumienie go gryzło, więc zgłosił się sam na policję. Okazało się, że auto ukradł, ale powodów, by go zatrzymać, było więcej.

Rozbił kradzione BMW, uciekł, a potem zgłosił się na policję
Zobacz galerię (2)
Policja
Rozbił kradzione BMW, uciekł, a potem zgłosił się na policję

Do zdarzenia doszło 12 maja w piątek rano w miejscowości Głogówka. Policjanci przyjechali tam do BMW X6, które zostało rozbite o kamienicę, lecz w samochodzie nikogo nie było. Funkcjonariusze ustalili, że kierujący musiał stracić panowanie nad autem, wypadł z drogi i uderzył prosto w budynek znajdujący się przy zakręcie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jak się okazało, podczas zdarzenia w samochodzie znajdowały się dwie osoby, za którymi policja rozpoczęła poszukiwania. Pasażera auta znaleziono dość szybko, z kolei kierowca odnalazł się sam, przychodząc na komendę policji. Podjął on decyzję, że poinformuje mundurowych o tym, co zrobił. Szybko również wyszło na jaw, że rozbite BMW nie należy do 32-letniego kierowcy i zostało wcześniej skradzione.

Od mężczyzny pobrano dodatkowo krew, bowiem wyczuwalna była woń alkoholu. Był też ranny w głowę, co poskutkowało odesłaniem go do szpitala.

32-latek teraz dostanie zarzut kradzieży, a także prawdopodobnie zarzut jazdy w stanie nietrzeźwości. Za pierwsze z tych przestępstw grozi 5 lat więzienia, a za drugie – 2 lata i minimum 5 tys. zł grzywny.

Właściciel skradzionego samochodu też się znalazł. Straty wycenił na blisko 100 tys. zł.

Autor Mateusz Pokorzyński
Mateusz Pokorzyński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji