37-letni Saudyjczyk jeździł po Rzymie w nocy z wtorku na środę. W pewnej chwili znalazł się w okolicy Schodów Hiszpańskich — jednego z najsłynniejszych zabytków w całej włoskiej stolicy. Wtedy doszedł do wniosku, że dobrym pomysłem będzie zjechanie z nich wynajętym samochodem.

Kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały moment, w którym mężczyzna wjeżdża kierowanym przez siebie Maserati w strefę dla pieszych nad schodami. Po chwili na nagraniu widać, jak auto osuwa się w dół po wspomnianym zabytku. Bezpośredni kontakt nadwozia z jego konstrukcją musiał skłonić 37-latka do pewnych refleksji. Na chwilę wysiadł on bowiem z samochodu, aby ocenić jego stan.

"Bohater" z zarzutami za zniszczenie zabytku

Ostatecznie Maserati znów znalazło się na drodze. Niestety, nie obyło się bez uszkodzeń Schodów Hiszpańskich. Rzymski urząd ochrony zabytków poinformował, że pęknięciu uległa prawa część kondygnacji. Pęknięcia zostaną zastąpione blokami trawertynu, którym w swojej strukturze przypomina marmur.

"Bohater" całego zamieszania poniesie konsekwencje za swój wybryk. Saudyjczyk wpadł w ręce policji, gdy próbował zwrócić uszkodzone Maserati do wypożyczalni na lotnisku w Mediolanie. Po zatrzymaniu został mu postawiony zarzut uszkodzenia zabytku.