• Polscy pośrednicy, tak jak i europejscy właściciele punktów sprzedaży aut używanych, pozyskują samochody z tych samych źródeł
  • Oznacza to, że używane samochody w Polsce nie mogą być znacząco tańsze niż samochody używane oferowane za granicą
  • Niższe ceny w polskich komisach wynikają wyłącznie z tego, że samochody sprzedawane w Polsce są starsze albo mają jakąś wadę
  • Polscy nabywcy aut używanych, zdaniem mojego rozmówcy, mają zbyt duże wymagania w odniesieniu do budżetu, jakim dysponują
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Właściwie to lepiej powiedzieć, że Ryszard Kornaszewski jest właścicielem najstarszej w Warszawie firmy obracającej używanymi samochodami pod marką Autokor, bo sam komis, który niegdyś prowadził przy jednej z głównych ulic Warszawy, dziesięć lat temu przeniósł na parking pod własnym domem. W gruncie rzeczy zrobił to, co wielu ludzi z przymusu dwa lata temu, gdy jeżdżenie do biura zastąpiła praca zdalna. Przejeżdżając obok aktualnego placu z oferowanymi autami, można go po prostu nie zauważyć. Szanse, że ktoś przypadkiem zajedzie i spodoba mu się samochód, są bliskie zeru – i tak auta nie mają przywieszek z cenami. Nie ma więc spacerowiczów, trafiają tu ci klienci, którzy wypatrzyli auto w internetowym ogłoszeniu i wiedzą, czego konkretnie szukają. No i są gotowi zapłacić nieco więcej, niż kosztują podobne auta w konkurencyjnych komisach.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo