• Słowacja proponuje, żeby zamknąć Tatry Wysokie dla prywatnych samochodów
  • Turystów i mieszkańców miałby wozić transport publiczny i elektryczne rowery

Zdaniem pomysłodawców należy zakazać wjazdu w Tatry prywatnych aut spalinowych. A co w zamian? Strefy bezemisyjne. Mają one być połączeniem stref dla pieszych z wysokiej jakości transportem publicznym. Podstawą zasadą miałoby być ograniczenie wjazdu dla transportu indywidualnego na rzecz publicznego. Do tego miałyby powstać ogromne parkingi u podnóży Tatr. Najlepiej jakby były zlokalizowane w sąsiedztwie autostrad i zapewniały dostęp do linii kolejowych oraz komunikacji miejskiej. W miejscu zwykłych aut pojawiłby się ekologiczne autobusy, busy hotelowe i tramwaje. Włodarze Słowacji chcieliby również, żeby góry były pełne ścieżek rowerowych i wypożyczalni dla elektrycznych rowerów.

Brakuje autostrad, no to zamknijmy Tatry

Z tekstu dowiadujemy się, że "wszystko fajnie", ale jest jeden problem: przebudowa infrastruktury. Słowacy przyznają, że przez ostatnie 30 lat rządy zaniedbały temat rozwoju sieci drogowej. Brakuje autostrad, jest mnóstwo wypadków, a drogi są przepełnione. Jak temu zaradzić? Zmienić Tatry w jeden wielki park rozrywki z meleksami i kolejkami. Jak tego dokonać? Tego jeszcze do końca nie wiadomo.

A gdyby tak w Polsce...

Trudno mi wejść w skórę Słowaków, ale część Tatr należy do Polski i przyznam, że gdyby na Wiejskiej pojawił się podobny projekt, to przecierałbym oczy ze zdumienia. Zamknąć Tatry dla aut i zastąpić je... przepraszam czym? Przecież my nawet nie ukończyliśmy Zakopianki, czyli drogi dla samochodów prowadzącej w Tatry! Teraz mielibyśmy po prostu uznać, że "aaa, było, minęło" i budować parkingi oraz linie kolejowe dla wesołych urlopowiczów zmuszonych zostawić swoje pojazdy 50 km od celu? Jakoś tego nie widzę.

Jest inny, dużo prostszy sposób

Dbajmy o nasze drogi i po prostu dajmy sobie jeszcze trochę czasu. Przecież na naszych oczach odbywa się elektryczna rewolucja motoryzacyjna. Gdy się skończy, to wszyscy będziemy mieli lokalnie bezemisyjne auta na prąd i nie będzie problemu. Słowacy mają szczytny pomysł, ale powinni sobie to dobrze przemyśleć.